W ubiegłym roku na komisariacie policji w Fordonie mogło dojść do pobicia zatrzymanych przez policjantów mężczyzn. Zatrzymani zarzucali policjantom bezpodstawną agresję – m.in. bicie po twarzy oraz zanęcanie się nad nimi, ostatecznie składając na nich skargę. Prokuratura w czerwcu skierowała do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie trójki policjantów. Bydgoski sąd nie chce jednak tej sprawy badać.
Wracających z imprezy mężczyzn mieli jesienią bez powodu zaczepić policjanci. Doszło do szarpaniny, która zakończyła się zatrzymaniem dwójki mężczyzn i przewiezieniem na komisariat w Fordonie. Tam mogło dojść już do naruszenia uprawnień policjantów, którzy mieli zatrzymanych bić. Jeden z zatrzymanych twierdzi, że miał cała pokrwawioną twarz. Incydent spotkał się z dużym zainteresowaniem ogólnopolskich mediów, dokładnego jego wyjaśnienia domagali się również posłowie opozycji. Dość szybko doszło również do zmian w kierownictwie komisariatu w Fordonie.
Trójka policjantów, którym zarzuca się przekroczenie uprawnień, obecnie jest zawieszona w czynnościach, dwójce funkcjonariuszy prokuratura postawiła zarzuty. Sprawę miał zbadać Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, ale jak informuje Gazeta Wyborcza, z racji tego, iż ten z bydgoskimi policjantami współpracuje, skierowano do Sądu Najwyższego wniosek o wyłączenie Sądu Rejonowego z Bydgoszczy z rozpatrywania tej sprawy. Argumentowane jest to zatem potrzebą zachowania bezstronności. Jeżeli Sąd Najwyższy przychyli się do tego wniosku, to wyznaczony zostanie inny Sąd Rejonowy w kraju do wyjaśnienia tej sprawy.