Sejmik proponuje nam deklarację o niepodległości – ani słowem o Powstaniu Wielkopolskim



Na dzisiejszej sesji Sejmik Województwa przyjął przez aklamację treść ,,Deklaracji Mieszkańców Województwa Kujawsko-Pomorskiego w 100. rocznicę Odzyskania przez Polskę Niepodległości”. Do porządku obrad wprowadzono ją rzutem na taśmę. W połowie maja ma odbyć się uroczysta sesja, z udziałem samorządowców z całego województwa, od których będzie oczekiwało się podpisania tej deklaracji.

Uroczyste podpisanie odbyć ma się przy pomniku prezydenta na uchodźstwie, zarazem ostatniego wojewody ,,Wielkiego Pomorza” z siedzibą w Toruniu, Władysława Raczkiewicza, czyli przed wejściem do Urzędu Marszałkowskiego. Sama treść deklaracji w żaden sposób nie odzwierciedla drogi jaką ziemie dzisiejszego województwa kujawsko-pomorskiego musiały przejść w drodze do Odrodzonej Polski.

 

Głosowanie nad deklaracją zarządzono w trakcie uroczystej części sesji, z udziałem mieszkańców województwa mających 100 – rówieśników Polski niepodległej. W takiej podniosłej atmosferze, radni mający wątpliwości co do treści deklaracji, postanowili nie zabierać głosu, bowiem mogłoby to sprawić przykrość 100-latkom.

 

W treści deklaracji nie wspominano nic o tym, że Bydgoszcz i Toruń do Polski wróciły dopiero w styczniu 1920 roku i od 11 listopada 1918 roku zamieszkujący je Polacy musieli nadal walczyć o polskość. Na przełomie 1918/1919 roku miało miejsce kluczowe dla osiągnięcia tego celu Powstanie Wielkopolskie. Nie wspominano o nim jednak w deklaracji ani słowem.