Kilka tygodni temu z inowrocławskiego krajobrazu zniknął Pomnik Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni. Decyzja była wymuszona ustawą o przeciwdziałaniu propagowaniu komunizmu. Inowrocławska lewica apeluje do prezydenta Ryszarda Brejzy, aby chociażby postawił kolumnę upamiętniającą ,,wyzwolicieli”.
W niedziele przypadnie 74. rocznica ogłoszenia odezwy Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, którą wcześniej osobiście zatwierdził dyktator Józef Stalin. Manifest stwierdzał, że jedyną legalną władzą w Polsce jest ta podporządkowana Moskwie, jednocześnie rząd RP na uchodźstwie, który urzędował w Londynie, nazwał samozwańczym. Czy inicjatywa Rady Powiatowej SLD w Inowrocławiu, na kilka dni przed tą rocznicą to przypadek?
Wicestarosta Włodzimierz Figas uważa, że postawienie kolumny ma rekompensować usuniecie Pomnika Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni, ale przede wszystkim oddawać hołd wszystkim, którzy bez względu na kraj pochodzenia ,,wyzwalali” Inowrocław spod okupacji niemieckiej. Kolumna miałaby się również zdaniem inicjatorów wpisywać w obchody 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Ostatnie stwierdzenie opiera się zatem o retorykę, iż po 1944 Polska była państwem w pełni niepodległym.