Stanisław Tomaszewski i jego mapa

W zdominowanej przez Niemców Bydgoszczy ważną rolę odgrywały polskie gazety, będące polskim narzędziem w walce z germanizacją, poprzez krzewienie polskiej tożsamości oraz polskiej myśli politycznej. Symbolem bydgoskich dziennikarzy stał się Jan Teska, o którym staram się często wspominać. Mniej znaną postacią jest już Stanisław Tomaszewski, do którego śladów twórczości ostatnio dotarłem.

Okres aktywności Tomaszewskiego był nieco inny niż Jana Teski, co jednak ich obu łączyło to tytuł, ,,Dziennik Bydgoski’ oraz bycie prześladowanymi i represjonowanymi przez władze niemieckiej, z powodu swojej patriotycznej działalności.

 

Tomaszewski polskie gazety wydawał już na przełomie XIX i XX wieku. Ciężko ustalić dokładnie kiedy to nastąpiło, bowiem dotarłem do różnych wersji. Udało mi się dotrzeć do wydania Gazety Bydgoskiej z października 1899 roku. Co rzuca się tutaj w oczy, to piękna panorama ówczesnej Bydgoszczy:

 

,,Dziennik Bydgoski”, to kolejny tytuł kojarzony z Tomaszewskim. Wcześniej wydawał on ,,Straż Polską” i ,,Pochodnie”. Wszystkie trzy wydawnictwa upadły. W 1904 roku za wydrukowanie śpiewnika polskiego Tomaszewski został aresztowany, wówczas ,,Dziennik Bydgoski” wykupił niemiecki wydawca ,,Dziennika Berlińskiego” i w styczniu 1905 roku zaprzestał jego wydawania. Dwa lata później ,,Dziennik Bydgoski” wznowił Jan Teska przy wsparciu Melchiora Wierzbickiego, Jana Biziela i Józefa Milcherta, budując kultowy charakter tego tytułu.

 

Stanisław Tomaszewski badaczom tamtego okresu znany jest głównie z mapy jaką opracował w 1908 roku. Dzieło przygotował w Bydgoszczy, wydrukował zaś w Krakowie. Nie wiemy dlaczego akurat tak, być może powodzenie tego zamierzenia było możliwe tylko w zaborze austriackim o mniejszym ucisku. Tak mapę w swoim opracowaniu naukowym opisuje Piotr Eberhardt:

Od strony graficznej przypomina wielobarwną pocztówkę, zawierającą na marginesie wiele fotografii polskich działaczy niepodległościowych oraz herby wszystkich historycznych ziem polskich. Na górze mapy jest podobizna Matki Boskiej Częstochowskiej. Wszystko to razem świadczy, że cel mapy miał wydźwięk propagandowy i miał działać bardziej na emocje polityczne, niż być podstawą rozważań naukowych. Pomijając jej charakter popularny, a nawet woluntarystyczny, określone granice wiele mówią o poglądach tej części elity polskiej, która dążyła nie tylko do restytucji państwa polskiego, ale również do odtworzenia Rzeczypospolitej.