W Radzie Miasta czas na nowe otwarcie

W poniedziałek na inaugurującym posiedzeniu zostanie wybrane prezydium Rady Miasta Bydgoszczy. Dobrze będzie jeżeli w jego skład wejdą przedstawiciele wszystkich klubów radnych. Będzie to sygnał dla bydgoszczan, iż nowo wybrani samorządowcy, potrafią unieść się ponad partyjne podziały.

Obecność przedstawicieli wszystkich klubów, a przynajmniej tych największych, to pewien niepisany zwyczaj parlamentarny. Niestety od kilkunastu lat w Bydgoszczy jest to z premedytacją nieprzestrzegane, do czego swoją rękę przyłożyły wszystkie siły polityczne. Dzisiaj jest jednak nie czas na rozliczanie, ale na nowe otwarcie. W Radzie Miasta najprawdopodobniej będą trzy kluby: Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dobrze by było, aby każdy miał swojego przedstawiciela w prezydium – Koalicja Obywatelska z racji zwycięstwa w wyborach uzyskałaby w nim pozycję dominującą, w tym również funkcję przewodniczącego Rady Miasta.

 

Nowe otwarcie jest potrzebne bydgoskiemu samorządowi, aby powstrzymać trwający od kilku kadencji proces degradacji poziomu debaty o mieście. Wprowadzenie pewnych zasad przy podziale funkcji w prezydium byłoby symbolicznie dobrym ruchem, ale żeby faktycznie miało miejsce ,,nowe otwarcie”, to potrzeba również zmiany nastawienia samych radnych, w tym zdecydowanego potępienia dla zachowań populistycznych, jak np. wzywanie policji z alkomatem do ratusza.