Niedziela 11 marca, będzie pierwszą w którą obowiązywał będzie ustawowy zakaz prowadzenia handlu. Czy podpisy uchwalone przez parlamentarzystów faktycznie znacząco ograniczą handel, czy przedsiębiorcy znajdą pomysł na ich obejście. Zdaniem adwokat Agnieszki Żebrowskiej, istnieje takie ryzyko.
Pierwsze miesiące obowiązywania zakazu handlu będą dość liberalne, bowiem handel będzie mógł się odbywać w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca (kwiecień będzie wyjątkiem z racji przypadających Świąt Wielkiejnocy). Od 2019 roku dozwolona będzie już tylko ostatnia niedziela miesiąca, a do całkowitego zakazu handlu w niedziele dojść mamy w 2020 roku.
Nie oznacza to jednak, że handlu nie będzie w niedziele w ogóle – Trudno jest oceniać ustawę, która nie weszła w życie, chociaż można stwierdzić, że pozostawia ona duże pole do interpelacji – ocenia w rozmowie z agencją infoWire.pl adwokat Agnieszka Żebrowska – Z zakazu handlu wyjęte są placówki handlowe, w których działalność gospodarcza prowadzona jest przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną, na własny rachunek i osobiście.
Handel będzie mógł odbywać się również na stacjach benzynowych, cukierniach oraz lodziarniach – Zakaz handlu nie będzie obowiązywał również w placówkach handlowych, w których przeważającą działalnością jest gastronomia. Ponadto zakaz handlu nie obowiązuje w aptekach, na lotniskach oraz na dworach w zakresie bezpośrednio związany z obsługą podróżnych – uzupełnia adw. Żebrowska.
W jej opinii sprytniejsi przedsiębiorcy mogą próbować obchodzić przepisy ustawy mówiące o przeważającej działalności gastronomicznej. Jaka będzie jednak praktyka, zapewne dowiemy się już za kilka tygodni.
Naruszenie przepisów o ograniczeniu handlu, powierzanie czynności w handlu w niedzielę będzie podlegać karze od 1 tys. do 100 tys. zł. Długotrwałe naruszanie przepisów grozić może nawet karą więzienia.