We wtorek po raz kolejny kibice Zawiszy zorganizowali spotkanie świąteczne dla byłych żołnierzy Armii Krajowej. Pierwszy raz w Wigilii nie wziął udział wieloletni lider środowiska byłych AK-owców mjr. Alojzy Gładykowski, którego w sierpniu odprowadziliśmy na wieczną wartę. Wigilia jest tym momentem, w którym kombatanci mają okazję spotkać się ze sobą.
Spotkanie świąteczne rozpoczęło się od odegrania Hymnu Polskiego Państwa Podziemnego, po czym wszyscy przełamali się opłatkiem. Wspominano tych co odeszli, w tym wspomnianego mjr. Gładykowskiego.
– Pochodzę z pokolenia, młodszego od AK-owców, ale jeszcze miałem tą przyjemność, ten zaszczyt znać Żołnierzy Wyklętych, ponieważ byłem w opozycji. I wiem, że byli tacy żołnierze, którzy przez całe swoje życie walczyli – mówił obecny na spotkaniu ks. mjr. Andrzej Migała – Służba ojczyźnie jest kapłaństwem, a dlatego, że ona wymaga ofiary. Ciężko jest walczyć, bo trzeba poświecić to co jest często dla człowieka najważniejsze, a niekiedy też swoje życie – podkreślał.
Zachęcał on do modlitwy też za tych, którzy polegli w walce o wolną Polskę, którzy zostali zapomniani.
W czasie Wigilii nie mogło zabraknąć kolęd, pojawiły się również pieśni patriotyczne.