Afera taśmowa w Austrii

W każdym kraju kampania do Parlamentu Europejskiego jest inna, ale są sprawy które przyciągają opinie publiczną w całej Unii Europejskiej. Taką kwestią było na pewno zawirowanie wokół brexitu, w jakimś stopniu również spór polskiego rządu z Komisją Europejską – w ostatnim tygodniu kampanii najważniejsza może być jednak afera jaka wybuchła w Austrii, która mocno podważyła pozycję rządu Sebastiana Kurza.

Niemieckie gazety opublikowały w piątek nagrania kompromitujące współrządzącą Austrią Wolnościową Partią Austrii (FPÖ). Nagrania opublikowanego z obrazem. „Der Spiegel” i „Süddeutsche Zeitung” opisały spotkanie lidera partii Heinza-Christian Strache z tajemniczą kobietą, przedstawianą jako wysłanniczkę jednego z rosyjskich oligarchów. Miała ona zaoferować za pomoc w praniu brudnych pieniędzy wsparcie finansowe dla FPÖ w wyborach parlamentarnych oraz pomoc w przejęciu jednego z austriackich mediów.

 

Po ujawnieniu tego nagrania do dymisji podał się wicekanclerz Austrii Heinz-Christian Strache. Kanclerz Sebastian Kurz natomiast na wrzesień rozpisał przedterminowe wybory parlamentarne.

 

Według sondaży z ubiegłego tygodnia FPÖ była trzecią siłą (w badaniu Poll of Polls z 23,13% poparcia) i mogła liczyć na 4 mandaty w Parlamencie Europejskim. Ujawniony skandal może przemeblować układ sił na austriackiej scenie politycznej. FPÖ zamierzało dołączyć do eurosceptycznego Sojuszu Salviniego.