Jutro Rada Miasta Bydgoszczy ma przyjąć uchwałę ustanawiającą tegorocznych laureatów Medalu Kazimierza Wielkiego. Medal ten do tej pory kojarzył się z tym, że łączył, po jutrzejszej sesji może stać się kolejną przyczyną sporu. Pozostało jeszcze dobre kilkanaście godzin, stąd też apel do radnych aby wykazali się w tej sprawie mądrością. Dla dobra Bydgoszczy!
Jeżeli nie uda się wypracować kompromisu, to odbije się to piętnem nie tylko na tegorocznych Medalach, ale także w pewnym stopniu na tych przyznanych w latach poprzednich oraz tych co będą przyznawane w przyszłości.
Do tej pory medale przyznawane były na zasadzie consensusu – każdy z klubów radnych proponował swoich laureatów, którzy zazwyczaj byli uwzględniani we wspólnym projekcie uchwały. Temperatura sporów politycznych bywała w Radzie Miasta różna, ale to właśnie ten moment, gdy wspólnie przyznawano medale, był tą chwilą w której gorąca atmosfera mogła zejść na dalszy plan. Jak się dowiedziałem, bywały niekiedy wewnętrzne wątpliwości, ale one nie wychodziły jednak nigdy do opinii publicznej. Z racji delikatnej materii rozmawiano o nich w ciszy gabinetów.
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał projekt uchwały, w którym nie odzwierciedlono propozycji opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości. W praktyce nie wiadomo jak w jutrzejszym głosowaniu zachowają się radni PiS-u. Stąd też konieczna jest teraz delikatność. Apeluję zatem do radnych ze wszystkich klubów, aby zdając sobie sprawę z odpowiedzialności za Bydgoszcz, wykorzystali czas przed głosowaniem tego projektu, na wyjście przez Medale Kazimierza Wielkiego z tej kryzysowej sytuacji bez szwanku.
Jeżeli będzie to zbyt mało czasu, zawsze lepiej ściągnąć ten punkt w porządku jutrzejszej sesji i wrócić do tematu za tydzień poprzez nadzwyczajną sesję.
Wielu bydgoszczan zapewne pozytywnie odczyta informacje medialne, iż radni zebrali się na posiedzeniu, w trakcie którego udało im się przegłosować kompromisowe rozwiązanie.