W piątek z listem do premiera Mateusza Morawieckiego zwrócił się prezydent Rafał Bruski, który z racji planów wizyty szefa rządu w Bydgoszczy, zaoferował mu spotkanie w celu omówienia ważnych dla miasta spraw. Do tej propozycji póki co nie odniosła się Kancelaria Premiera, ani nikt z bydgoskich polityków PiS, choć przewodniczący Klubu Radnych zareagował, ale o tym później.
-Jest niepoważne, że premier ignoruje prezydenta jednego z największych miast w Polsce. To świadczy tylko i wyłącznie o pogardzie rządu nie tylko wobec samorządowców, ale także wobec bydgoszczan – skomentował już w poniedziałek, działania premiera, poseł Krzysztof Brejza.
Zdaniem towarzyszącego mu posła Pawła Olszewskiego, można było porozmawiać chociażby o finansowaniu budowy drogi ekspresowej S-10.
Wprost żaden z polityków PiS-u się do propozycji prezydenta nie odniósł, natomiast przewodniczący Klubu Radnych Jarosław Wenderlich na Facebook-u zamieszczał niepodpisaną publikację pt. ,,Objawił się nam nowy satyr Bydgoszczu [Miastuczku Bydgoszczu]”, która zaczyna się od słów – To, że prywatnie prezydent Rafał Bruski jest niezłym jajcarzem, podejrzewaliśmy od dawna. Ale tym razem zabłysnął wyrafinowanym dowcipem w ramach obowiązków służbowych.
Publikacja nie ma autora, ale zważając na to, iż rozpowszechnia ją przewodniczący klubu, to być może za tą radosną twórczością stoi których z rajców PiS-u, który nie ma odwagi podpisać się jednak pod tym swoim nazwiskiem.