Równy tydzień temu kończyły się Drużynowe Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce, których gospodarzem była Bydgoszcz. Historyczny triumf reprezentacji Polski zapamiętamy na długo, a w innych krajach naturalne jest, że uwaga zwrócona była w inne kwestie. Brytyjskie media wyjaśniają dość zagadkową dyskwalifikację brytyjskiej sztafety 4×400 metrów, w jednej z ostatnich konkurencji turnieju.
O ile Polacy dość pewnie zajęli pierwsze miejsce, to lokaty od drugiej do piątej ważyły się do ostatniej konkurencji. Teoretycznie zatem Brytyjczycy (ostateczne piąci) mieli szansę w biegach sztafetowych wskoczyć na podium. Zdziwienie wśród komentatorów wywołało niewystawienie przez Wielką Brytanię sztafety męskiej 4×400 metrów, co było przyczyną dyskwalifikacji. Wówczas żyliśmy już oczekiwaniem na zakończenie zawodów i dekoracje, w trakcie której cały stadion odśpiewał Mazurka Dąbrowskiego, przez co w Polsce mało kogo interesowała dlaczego Brytyjczycy nie pobiegli.
Sprawie bliżej przyjrzały się brytyjskie media. Jak pisze portal ,,Independent” zawodnik zgłoszony do sztafety w ogóle do Bydgoszczy nie przyjechał. Do składu swojej sztafety Brytyjczycy zgłosili Youcef Zatat, który na Drużynowego Mistrzostwa Europy w ogóle nie pojechał, zamiast Rabaha Yousifa, który do Bydgoszczy pojechał, ale nie został zgłoszony. Jak nazywa to portal ,,Independent” doszło do ,,technical error”. W brytyjskim związku UK Athletics prowadzone jest postępowanie mające na celu wyjaśnić, jak mogło dojść do takiej wpadki.
Portal informuje również, że w tym biegu zwyciężyli Włosi (w turnieju ostatecznie czwarci), stąd też nawet gdyby Brytyjczycy z nimi wygrali, to nie zdołaliby ich przeskoczyć w klasyfikacji generalnej. W tej sztafecie Polacy byli trzeci.