Bydgoszcz straciła kolejny symbol

W piątek w wieku 88 lat zmarł Jerzy Riegiel, artysta fotografik, po którym pozostaną bezcenne pamiątki po Bydgoszczy sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat. W 2017 roku złożył przy ulicy Długiej swój podpis w Galerii Bydgoskich Autografów. Fotografował w technice izohelii, był chyba ostatnim polskim fotografikiem, którzy tworzył w tej technologii.

Kilka tygodni temu pożegnaliśmy malarza Romana Puchowskiego. Nawiązuje do tamtego wydarzenia, bowiem Riegiel był dość częstym gościem w pracowni Puchowskiego, gdzie oprawiał zamawiane od niego zdjęcia. Następnie przy każdym oprawionym zdjęciu stawiał pieczątkę i zostawiał swój podpis, co miało być dowodem na oryginalność. Posiadał bardzo bogate portfolio związane z Bydgoszczą, z tą której już dzisiaj nie ma, do której jednak wiele osób wracało z sentymentem. Jego prace już za życia Riegla miały wysoką wartość i zapewne ich wartość będzie dalej wzrastać. Wiele jego fotografii znajduje się w zbiorach Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.

 

Zostały również wydane albumy z bydgoską twórczością Jerzego Riegla. Jego twórczość była eksponowana na całym kontynencie.

 

Po Romanie Puchowskim odszedł kolejny symbol Bydgoszczy. Przykre to, ale też nieuchronne, bowiem świat się zmienia. Jak raz przyznał podczas wizyty w pracowni Puchowskiego przy ulicy Pod Blankami, dzisiaj dominują zdjęcia zrobione telefonem, a coraz mniej miejsca dla prawdziwej sztuki. Jego twórczość jednak na zawsze wpisze się w dzieje Bydgoszczy.