Były poseł ma największe szanse na zostanie wicemarszałkiem



20 października oficjalnie wygasły mandaty radnych wojewódzkich Dariusza Kurzawy i Ryszarda Bobera. Oznacza to, że w Samorządzie Województwa są do obsadzenia dwa wakaty – wicemarszałka oraz przewodniczącego sejmiku. Oba stanowiska według ustaleń koalicyjnych przysługują Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Z uzupełnieniem wakatów nikt się jednak nie śpieszy.

 

Nieco łatwiejsze wydaje się obsadzenie funkcji wicemarszałka w miejsce Dariusza Kurzawy, który został wybrany w okręgu bydgoskim na posła. Członkowie Zarządu Województwa nie muszą być radnymi, może być zatem osoba powołana spoza sejmiku. Największe szanse ma były poseł PSL z okręgu toruńsko-włocławskiego Zbigniew Sosnowski, dla którego zostanie wicemarszałkiem byłoby nagrodą pocieszenia. Sosnowski z przerwą jednej kadencji zasiadał w Sejmie od 2001 roku, porozumienie ze środowiskiem Pawła Kukiza sprawiło, że w okręgu toruńsko-włocławskim ludowcy musieli ,,jedynkę” oddać ,,kukizowcom”, przez co posłem został Paweł Szramka.

 

Wybór Sosnowskiego mógłby nieco zachwiać układem geograficznym w Zarządzie Województwa, bowiem w takim wypadku wszyscy członkowie Zarządu, poza wicemarszałkiem Zbigniewem Ostrowski będą reprezentowali część wschodnią województwa.

 

Większym problemem może być obsadzenie funkcji przewodniczącego Sejmiku Województwa, w miejsce wybranego do Senatu Ryszarda Bobera. Przewodniczącego można wybrać bowiem tylko z grona radnych, a PSL po wygaśnięciu mandatów Kurzawy i Bobera liczy obecnie tylko dwójkę radnych – Anetę Jędrzejewską oraz Agnieszkę Kłopotek. Jędrzejewska jest obecnie etatowym członkiem Zarządu Województwa, stąd też raczej nie będzie zainteresowana zostaniem przewodniczącą, natomiast Kłopotek mieszka dość daleko od Torunia, przez co funkcja byłaby dla niej problematyczna.

 

Zgodnie z ordynacją w miejsce Kurzawy i Bobera wejdą kandydaci PSL z kolejnymi wynikami na liście w wyborach samorządowych. Nie wiadomo jednak kiedy Komisarz Wyborczy uzna objęcie przez nich mandatów. Być może jest to przyczyna przesunięcia pierwotnie planowanych na koniec października obrad, dopiero na dzień 12 listopada. W miejsce Ryszarda Bobera mandat obejmie najprawdopodobniej Paweł Zgórzyński z Rypina, który był już w przeszłości radnym, natomiast Kurzawy albo były przewodniczący Rady Miejskiej w Szubinie Marek Domżała, a jeżeli nie zdecyduje się na powrót do sejmiku, to również były radny Ryszard Kierzek. Z tego grona największe szanse miałby Zgórzyński.