Co po burzliwej sesji w Białych Błotach?



Co po burzliwej sesji w Białych Błotach?

Od wtorkowo-środowej sesji Rady Gminy emocje jeszcze nie opadły. W internecie zwolennicy wójta nie zostawiają suchej nitki na radnych, którzy dość istotnie przebudowali budżet autorstwa wójta, a w Urzędzie Gminy dominuje temat który był łatwy do przewidzenia – czy będą obniżki wynagrodzeń?

Opisując to co się zdarzyło w skrócie – radni klubu ,,Wybieram Gminę Białe Błota”, wykorzystując większość w radzie postanowili wprowadzić do budżetu na rok 2019 zadania drogowe o wartości 2,7 mln zł, jednocześnie zmniejszając przede wszystkim wydatki na bieżące utrzymanie dróg oraz utrzymanie administracji. Nie pomogły apele współpracowników wójta, że skutkować może to tym, iże gmina nie będzie odśnieżana po wyczerpaniu funduszy.

 

O 350 tys. zł zmniejszona zostanie też pula na wynagrodzenia dla pracowników. Od środy w Urzędzie Gminy głównym pytaniem jest – czy będą obcinane pensje? Pod względem kadrowym jest to dość trudny okres bowiem duża część pracowników przechodzić będzie na emerytury, co wiązać będzie się z obowiązkiem wypłaty odpraw. Nie można zatem wykluczyć, że z pozostałymi pracownikami będzie trzeba renegocjować warunki zatrudnienia, bo skądś te 350 tys. zł trzeba wziąć.

 

Na dzisiaj nie trzeba jednak panikować, bowiem budżet w skali roku może zostać poprawiony. Mogą zdarzyć się też, co zdarza się często w roku budżetowym, iż znajdą się wolne środki. Ryzyko jest jednak takie, że nawet gdyby się takie środki znalazły, to większość Rady może chcieć je przeznaczyć na utwardzanie kolejnych dróg. Ostatnia sesja pokazuje, że w tej materii nie ma żadnych zahamowań.

 

Konflikt rośnie

Największym problem gminy Białe Błota jest na dzisiaj dość głęboki podział i narastający konflikt pomiędzy wójtem i radnymi. Jedni i drudzy mają swoich stronników wśród mieszkańców, przez co ten konflikt przelewa się też na mieszkańców. Już dzisiaj jego skutkiem jest brak poczucia stabilności wśród urzędników, co może przełożyć się na pracę całego Urzędu Gminy. Podejmowanie dalszych tego typu uchwał przez radnych może skutkować wprowadzeniem do gminy nawet zarządu komisarycznego.

 

Na Facebook-u jedna mieszkanka zapowiedziała, że składa na Radę Gminy zawiadomienie do prokuratury. Inne osoby mówią wprost, że zamierzają doprowadzić do referendum w sprawie odwołania Rady Gminy. Wszystko wskazuje zatem, że konflikt będzie dalej narastał.

 

W takiej sytuacji nie można wykluczyć, że w poszczególnych sołectwach zaczną się tworzyć ruchy separatystyczne, czyli dążące do przyłączenia np. części terenów gminny do Miasta Bydgoszczy.