W poniedziałek stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych zorganizowało konferencję ,,Wyzwania współczesnych miast”, w trakcie której dużo uwagi poświęcono bezpieczeństwu pieszych. Gość specjalny Petra Jens z Wiednia mówiła m.in. o doświetlaniu przejść dla pieszych w celu zwiększenia ich bezpieczeństwa. W konferencji brał udział zastępca prezydenta, radni, warto zatem, aby przyniosła ona jakieś owoce.
Teraz wróćmy jednak do rzeczywistości, już w lutym pisaliśmy o pewnym, co prawda tymczasowym, ale niebezpiecznym przejściu dla pieszych. Znajduje się ono nieopodal skrzyżowania z ulicą Flisacką. Szczególnie niebezpiecznie jest tutaj po zmroku – o dziwo latania znajdująca się tuż nad tym przejściem, jako jedyna w okolicy nie świeci. Przejście nie jest zbytnio widoczne, stąd też kierowców nie jeżdżących tą trasą regularnie pieszy na jezdni może zaskoczyć.
Jadąc natomiast od strony centrum, przejście znajduje się tuż za wiaduktem nad rzeką Flis, stąd też znak o nim informujący jest trudno widoczny.
Cieszyć się trzeba, że do tej pory nie doszło w tym miejscu do żadnego zdarzenia drogowego i liczyć, że drogowcy w końcu coś z tym miejscem zrobią.
Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się już znacznie bardziej oświetlone przejście, a także sygnalizacja z żółtym pulsującym światłem, która jest dla kierowców sygnałem, że powinien w tym miejscu zachować szczególną ostrożność.