Gwałtowne hamowanie autobusu bywa niebezpieczne. Policja szuka świadków tragicznego zdarzenia

OpenStreetMaps

W piątek 25 października na Błoniu doszło do kolizji autobusu linii nr 64 z osobowym Oplem. Jeden z pasażerów na skutek odniesionych obrażeń zmarł, dlatego zgodnie z procedurą prowadzone jest prokuratorskie śledztwo. Policja prosi świadków o pomoc.

Do zdarzenia doszło o godzinie 11:32 na skrzyżowaniu ulic Władysława IV z Czerwonego Krzyża. Pierwszeństwo wobec autobusu linii nr 64 wymusił osobowy Opel. W trakcie gwałtownego hamowania autobusów na ziemie upadł 90-letni pasażer, który zmarł dwa dni później w szpitalu. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają, czy do jego śmierci mogły się przyczynić osoby trzecie.

 

Gwałtowne hamowanie autobusu jest zawsze manewrem ryzykownym i niebezpiecznym dla pasażerów. Niekiedy, jak w sytuacji zagrożenia wypadkiem, kierowcy są zmuszeni do nagłego zatrzymania pojazdu. Stąd też ważna jest świadomość innych uczestników ruchu o konsekwencjach np. zajechania autobusowi drogi. Nawet jeżeli nie dojdzie do kolizji, to kierowca doprowadzający do uszczerbku na zdrowiu pasażerów, z powodu nagłego zatrzymania autobusu, musi się liczyć z odpowiedzialnością cywilną.

 

Z komunikatu Policji w sprawie zdarzenia na Bloniu:
Prosimy o kontakt osobisty z funkcjonariuszem prowadzącym sprawę asp. sztab. Remigiuszem Niemczewskim z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy przy ul. Wojska Polskiego 4F lub telefoniczny pod numerem tel. 52 525-56-66, całodobowo z dyżurnym 52 525-51-59 lub 112