Inowrocław bez budżetu obywatelskiego

W 2018 roku Inowrocław zainaugurował budżet obywatelski, pionierem tego rozwiązania zatem nie był. Po dwóch edycjach prezydent zdecydował się zrezygnować z budżetu obywatelskiego, za powód wskazując trudności z dopięciem budżetu po obniżce podatku dochodowego. W poniedziałek radni PiS chcieli mimo wszystko budżet obywatelski przeforsować.

Od ubiegłego roku funkcjonowanie budżetu obywatelskiego wymusza w miastach ustawa, ale tylko tych na prawach powiatu. Inowrocław praw powiatu nie ma, stąd też nie ma obowiązku wdrażania BO, choć zawsze jest to społecznie decyzja niekorzystna.

 

Jak wynika z obliczeń ratusza obniżka podatku PIT do 17%, która weszła w życie w październiku oraz wcześniejsze zwolnienie osób do 26 roku życia z podatku dochodowego to strata dla budżetu Inowrocławia w skali roku na poziomie 5-7 mln zł, do tego dochodzą koszty podwyżek w oświacie, których całościowo nie pokryje rząd oraz wzrost płacy minimalnej i w budżecie trzeba było wprowadzić cięcia. Obcięto między innymi wydatki na wsparcie patroli Policji, dla poprawy bezpieczeństwa w mieście, z 220 tys. do 150 tys. zł. Zrezygnowano również z budżetu obywatelskiego, którego trzecia edycja się nie odbędzie.

 

Radni Prawa i Sprawiedliwości wnieśli natomiast pod koniec czerwca, czyli jeszcze przed decyzjami budżetowymi prezydenta, projekt uchwały który miał wprowadzić na drodze prawa miejscowego regulamin budżetu obywatelskiego. Projekt zakładał przeznaczenie na inwestycje w ramach BO 2 mln zł, z czego kwota 300 tys. zł miała być wydzielona na Młodzieżowy Budżet Obywatelski.

 

Projektem Rada Miejska zajęła się na poniedziałkowej sesji, głosami koalicji, która przychyliła się do argumentacji prezydenta o braku pieniędzy na BO, projekt został odrzucony.