Inwalidzi mają problem, ale czy formalnie jest możliwa im pomoc?



Przy ulicy Przyrzecze, w samym centrum miasta, mieszka trójka inwalidów, dla których brak możliwości skorzystania z samochodu to udręka. Przez budynkiem w którym mieszkają są miejsca parkingowego, ale nie zawsze dostępne, bowiem chętnych do zaparkowania w miarę blisko ratusza nie brakuje.

Sprawą zajął się wiceprzewodniczący Rady Miasta Lech Zagłoba-Zygler, który wyszedł z zapytaniem, czy można by na potrzeby osób niepełnosprawnych wyznaczyć dwa miejsca, poprzez tzw. ,,koperty”.

 

Do sprawy odniósł się zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz, z którego odpowiedzi ciężko jednak cokolwiek dla tej sprawy wywnioskować. Informuje on, że od jakiegoś czasu w centrum obowiązuje nowa organizacja ruchu – ale to przecież doskonale wszyscy wiemy, a na dodatek ulica Przyrzecze jest przeznaczona do ruchu. Zastępca prezydenta informuje również, że miejsca dla osób niepełnosprawnych zostały wyznaczone przy ulicach: Jana Kazimierza, Pod Blankami i Podwale. Dla osoby niepełnosprawnej dojście na któreś z tych postojów może być nie lada wyprawą, stąd też też nie rozwiązuje to problemu owych mieszkańców. Na zakończenie Kozłowicz stwierdza, że wszelkie uwagi będą analizowane i może wykorzystane w przyszłości.

 

Podsumowując – na razie problem nie zostanie rozwiązany.

 

Swoją drogą warto zrobić analizę, czy wyznaczone w centrum miejsca dla niepełnosprawnych, są wystarczające, bowiem otrzymuje różnego rodzaju sygnały, że z tym jest różnie. Pojawiają się też niekiedy obawy, czy z tych miejsc korzystają tylko osoby do tego uprawnione.