Jaka przyszłość dla Starego Rynku?



Odbudować historyczną zabudowę, a być może postawić na innowacyjną architekturę? Takie pytanie pojawia się w debacie publicznej dość często. Na naszym Facebook-owym Fan Page zrobiliśmy ankietę, w której większość głosujących opowiedziała się za rekonstrukcją historycznej zabudowy. Z drugiej strony nie jest to też przytłaczająca większość.

W głosowaniu oddano 121 głosów – rekonstrukcje historycznej zabudowy poparło 62% głosujących, poszukiwanie nowoczesnych rozwiązań natomiast 38%. Otrzymaliśmy również wiele komentarzy, aby zostawić Stary Rynek placem takim jakim jest obecnie.

 

Brak jednoznacznej opinii mieszkańców na temat odbudowy zachodniej pierzei, a nie brakuje krytyków takiego rozwiązania chociażby wśród architektów sprawia, że szybko potencjalne decyzje nie zapadną.

 

Warto wrócić przy okazji, gdy po raz kolejny zadajemy sobie pytanie o przyszłość Starego Rynku – a można odnieść wrażenie, że jest to teraz w okresie wakacyjnym jeden z popularniejszych bydgoskich tematów medialnych – wrócić do zorganizowanej w marcu w sali sesyjnej ratusza debaty.

 

– Dużo odważniejszą decyzją jest budowanie tutaj czegoś nowego, niż odbudowywanie czegoś co już było. Dla mnie jeżeli już to będzie powrót do historycznego kształtu – powiedział prezydent Rafał Bruski, jednocześnie odnosząc się do tych, którzy postawiliby na coś nowoczesnego – To głównie architekci kształtują jak wygląda miasto. Jeżeli macie państwo pomysł, to wystarczy przednią elewacje pokazać, ja jestem otwarty, albo państwo bądźcie odważni i pokażcie coś. Bo mówienie jednak nowa architektura, nie mówiąc nic dalej, to dla mnie jest mieszanie w wodzie, ale nie wychodzą z żadną propozycją. (…) Z jednej strony leży propozycja kościoła, ale niedopracowana jeszcze, ale z drugiej leży jedna wielka niewiadoma.

 

Póki co jest to bowiem temat dyskusji społeczno-politycznych, ale brakuje konkretów w postaci wizualizacji. Gdy kilka lat temu odbył się konkurs, w którym wygrał nowoczesny projekt – nierealizowany z uwagi na duży opór społeczny, do tego konkursu nie zgłoszono żadnej pracy nawiązującej do historycznej pierzei.

 

Wydaje mi się, że jest to czas, abyśmy jako publicyści w temacie zamilkli i dali teraz się wypowiedzieć już przedstawicielom środowiska architektonicznego, ale nie poprzez wywiady, lecz działające na naszą wyobraźnie prace wizualne. Jeżeli z tego środowiska nic takiego nie wyjdzie, to możemy kolejne lata pisać felietony, ale Stary Rynek za wiele się nie zmieni.