Józef Ramlau wydaje się obecnie najsilniejszym kandydatem na wojewodę



Wojewodą był już przez kilka miesięcy w 2006 roku, od stycznia 2016 roku pełni funkcję wicewojewody jako przedstawiciel polityczny toruńsko-włocławskiej części obozu rządowego. Czy po zaprzysiężeniu nowego rządu, zostanie wojewodą?

Osoby znające kuchnie funkcjonowania Urzędu Wojewódzkiego dostrzegają, że Ramlau był zastępcą wojewody Mikołaja Bogdanowicza tylko z nazwy, bowiem trudno mówić tutaj o jakiejkolwiek podległości. W Urzędzie Wojewódzkim mamy do czynienia z dwoma osobistościami, bez respektu wicewojewody wobec wojewody. Zarówno wojewodę oraz wicewojewodę powołuje premier, stąd też obaj politycy zostali politycznie na siebie skazani.

 

Nieoficjalnie się mówi, że Ramlau wielokrotnie starał się pokazywać jako ten ważniejszy, mówiąc krótko pokazywał, że ma ochotę na zostanie wojewodą. Teraz jego zamiar ma szansę na spełnienie się. Związany jest politycznie blisko z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim, który ma bardzo silną pozycję w partii. Gorzej wygląda sytuacja Bogdanowicza, który z częścią bydgoskich posłów PiS jest skłócony, stąd też pojawiły się pierwsze nazwiska potencjalnych bydgoskich kandydatów na wojewodę. Pisaliśmy chociażby o dyrektor RDOŚ Marii Dombrowicz, są jednak też inne nazwiska z drugiego czy nawet trzeciego obiegu politycznego.

 

Pytanie na ile te kandydatury będą miały szansę z Ramlau?