Problematyka skażenia środowiska przez byle zakłady chemiczne Zachem jest bardzo skomplikowana. Kilka miesięcy temu prezes bydgoskich wodociągów stwierdził, że problemem mogą być nie tylko pozostałości po Zachemie, ale też bieżąca działalność spółki zbrojeniowej. Sprawę tę wyjaśnić zamierza Najwyższa Izba Kontroli. Na razie pozostaje nam jednak cierpliwie czekać na wyniki tej kontroli.
W poniedziałek w Toruniu na forum gospodarczym Welconomy gościł prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Podczas konferencji prasowej zadaliśmy pytanie, kiedy możemy spodziewać się wyników prowadzonej jeszcze kontroli, bądź przynajmniej krótkiej informacji, która byłaby kluczowa dla działań na rzecz naprawienia szkody w środowisku.
– Kontrole prowadzimy przy udziale specjalistycznego laboratorium, bo jak państwo wiecie, te badania nie są prostym sprawdzeniem przepisów prawa. Problem jest bardziej skomplikowany. Prawdopodobnie czynności zakończymy w okolicach maja-czerwca i wtedy będziemy pracować nad wynikami i opublikowaniem – poinformowała Barbara Antkiewicz, dyrektor delegatury NIK w Bydgoszczy.
Obecny prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski oświadczył natomiast – Jeżeli w trakcie trwania kontroli ujawnilibyśmy okoliczności, które stanowią bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia obywateli, to oczywistą rzeczą jest, że powiadomimy wszystkie stosowne organy, które o tej sytuacji powinny być powiadomione.