Metropolia metropolią, a w prawdziwym życiu mamy problem 500 metrami ścieżki rowerowej



Fot: OpenStreetMaps

Fot: OpenStreetMaps

Kilka miesięcy temu powiat bydgoski zakończył budowę ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Starowiejskiej z Jarużyna w gminie Osielsko do granic Bydgoszczy. Inwestycja poprawia komfort jazdy jednośladem nawet na plażę w Borównie. Jest jednak pewien problem.

 

Jadąc od strony Jarużyna, po przejechaniu znaku z napisem ,,Bydgoszcz”, ścieżka się kończy i musimy kontynuować podróż już po jezdni, na co skarżą się mieszkańcy, chociażby z tego powodu, że z tej drogi lubią korzystać ciężarówki.

 

Ostatnio o brakujący, liczący zaledwie kilkaset metrów odcinek, pytał wiceprzewodniczący Rady Miasta Lech Zagłoba-Zygler. W odpowiedzi na jego interpelacje zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz poinformował, że na razie nie ma planów na zrealizowanie brakującego odcinka ścieżki rowerowej, bowiem są inne priorytety rowerowe w Bydgoszczy. Brakuje również uzgodnień z zespołu ds. polityki rowerowej. Nie potrafił on jednak wskazać czy będzie to zrobione za rok, dwa czy np. za pięć. Sprawę poruszaliśmy już 1,5 roku temu, gdy jeszcze w trakcie prac budowlanych na terenie gminy Osielsko, sprawę podnosił inny radny. Jak widać – po tym czasie temat stoi w miejscu.

 

W tytule nawiązujemy do metropolii, bowiem zarówno Miasto Bydgoszcz, a także gmina Osielsko i powiat bydgoski podjęły współpracę metropolitalną. Jeżeli jednak nie można dogadać się na zrealizowanie ścieżki rowerowej w całym miedzygminnym ciągu, to wygląda to trochę słabo.