Od soboty dużo uwagi w debacie publicznej poświęca się zapowiedziom dopłacania hodowcom bydła i świń, o czym mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji. Podczas dzisiejszej wizyty w Bydgoszczy pytany był o to minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który mówił o prowadzonych w tym kierunkach rozmowach z Unią Europejską. Dopłaty miały pochodzić z funduszy europejskich.
– Wskazał, że jeżeli analogiczne działania mogą być realizowane w innych krajach Europy, należy również je wdrażać w Polsce. Co było zresztą w pakiecie informacji o negocjowaniu lepszych warunków w ramach wspólnej polityki rolnej – mówił minister Ardanowski – Będziemy twardo walczyli o zwiększenie środków na polskie rolnictwo.
Następnie minister rolnictwa wskazał, że takie dopłaty obowiązują w niektórych krajach Unii Europejskiej, chociażby bezpośrednio za naszą zachodnią granicą – Wsparcie dla trzody i dla bydła ma miejsce w niektórych krajach, nie jest powszechnym wsparciem, ale jest dopuszczalne. Jest wsparciem które może być realizowane bezpośrednio, ale poprzez dopłatę do warunków utrzymania. Czyli do dobrostanu zwierząt. W Niemczech, bo przecież zrobiliśmy analizę i tego typu wypowiedzi związane są z wcześniejszą analizą, można dopłacać do świń utrzymywanych na ściółce, czyli są w lepszych warunkach środowiskowych utrzymywanych. W niektórych krajach wprowadzono dopłaty do bydła, które jest na wolnym wypasie, czyli w zdrowszych warunkach.
Zdaniem Ardanowskiego jest szansa na wprowadzenie tych dopłat jeszcze w tym roku. Dużo zależeć będzie od ustaleń planowanego na czerwiec szczytu.