Blok Koalicji Europejskiej, który powołano na wybory do Parlamentu Europejskiego, ostatecznie nie przetrwał do wyborów parlamentarnych, choć jeszcze niedawno panowało na opozycji przekonanie, że tą współpracę należy w takiej formie utrzymać. Ostatecznie liderzy się nie dogadali, a jak nie wiadomo o co chodzi, to jak zwykle chodzi o miejsca na listach wyborczych.
Jako pierwsi zasadność obecności w Koalicji Europejskiej kwestionowali ludowcy z PSL, wskazując, że partia traci wiarygodność u swojego elektoratu z uwagi na start na wspólnych listach z politykami SLD, z korzeniami w PZPR oraz zbyt duże akcentowanie antyklerykalizmu, przy popieraniu środowisk LGBT w ramach koalicji.
Dzisiaj Grzegorz Schetyna poinformował, że Platforma Obywatelska pójdzie do wyborów w formule Koalicji Obywatelskiej, która zaprosi na swoje listy działaczy opozycji obywatelskiej, społeczników i samorządowców. KO ma iść jednak do wyborów bez SLD.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty dzisiaj zapowiedział budowanie swojego bloku lewicowego, do którego Sojusz Lewicy Demokratycznej chce zaprosić Wiosnę Roberta Biedronia i partię Razem.