Rada Miasta Bydgoszczy zdecydowała dzisiaj o zlikwidowaniu ustanowionego w 2006 roku tzw miejskiego becikowego, czyli jednorazowego świadczenia w wysokości 1 tys. zł z tytułu urodzenia dziecka. Sprawa podzieliła polityków szeroko pojętej lewicy.
Lewica Razem (dawna partia Razem) oraz SLD wraz z Wiosną w parlamencie tworzą jeden klub parlamentarny. Miejskie becikowe lokalnie tą koalicję jednak podzieliło. Gdy zaczynała się sesja działaczki i działacz Lewicy Razem apelowali do radnych, aby ten program pozostawić, tłumacząc pomocą dla nowoupieczonych rodziców chociażby na zakup wózka. Kolegów z SLD jednak nie przekonali.
{youtube}WLkoxXrcOcI{/youtube}
Za likwidacją świadczenia zagłosowało 17 radnych (15 z Koalicji Obywatelskiej, 2 z SLD). Przeciwko było natomiast 7 radnych (PiS). Od głosu wstrzymała się 3 radnych z Koalicji Obywatelskiej (związani z partia Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej).
Radny Jarosław Wenderlich po głosowaniu poinformował, że się pomylił i poprosił o zaprotokołowane, że jest przeciwko.
Radni PiS bronili świadczenia wskazując, że wielu przyszłych rodziców mogło zaplanować już w swoich budżetach kwotę 1 tys. zł, która po zniesieniu programu ostatecznie ich nie wspomoże. Prezydent Rafał Bruski natomiast w uzasadnieniu wskazał, że program wdrożono gdy nie obowiązywał program 500 Plus oraz wyraził ocenę, że program nie spełnia swojego podstawowego celu, czyli zwiększenia dzietności bydgoszczan – Było wówczas naiwne myślenie. (…) To nie ten pieniądz decyduje ze będę miał dziecko czy też nie.