PiS o kolejny tydzień przesuwa prezentacje list

Prawo i Sprawiedliwość prezentacje pełnych list planowało pierwotnie w lipcu. Później postanowiono przesunąć to do końca bieżącego tygodnia. Dzisiaj Interia informuje, że z prezentacją list trzeba będzie poczekać jeszcze tydzień, za oficjalny powód podaje się dużo wydarzeń politycznych w bieżącym tygodniu, chociażby zmianę marszałka Sejmu.

 

W połowie lipca PiS przedstawił nazwiska ,,jedynek”, stąd też wiemy, ze listę w okręgu bydgoskim otworzy poseł Tomasz Latos. Nieoficjalnie wiemy, że z drugiego miejsca wystartuje minister Łukasz Schreiber, z trzeciego poseł Bartosz Kownacki, czwarty będzie poseł Piotr Król, piąta natomiast posłanka Ewa Kozanecka.

 

Szósta według zatwierdzonej przez Komitet Polityczny listy miała być bydgoska radna Grażyna Szabelska Jak już pisaliśmy we wtorek, jej obecność na liście wyborczej jest zagrożona, z powodu zamieszania wokół jej osoby związanego z pozwaniem przez jedną z firm reklamowych. Przy tej okazji okazało się, że politycy PiS w Bydgoszczy mogli być nagrywani. Więcej o sprawie piszemy – Pozew i nagrani

 

To może być jedna z przyczyn opóźniania ogłoszenia list. W strukturach mówi się, że cało to zamieszanie mogło być uknute przez innego kandydata, co sprawia, że osoby decyzyjne w PiS mają dość trudny orzech do zgryzienia. Tego typu spraw w skali kraju może być więcej.

 

Kto do Senatu?

Z okręgu tzw. inowrocławskiego (powiaty: inowrocławski, mogileński, żniński, nakielski, sępoleński niemal pewne jest, że kandydatem PiS będzie wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Jest to okręg, w którym kandydat PiS będzie miał spore szansę na zdobycie mandatu.

Większy problem pojawia się w okręgu bydgoskim (Bydgoszcz oraz powiaty: bydgoski, tucholski i świecki), gdzie zdecydowanym faworytem jest senator Andrzej Kobiak, związany z Platformą Obywatelską. Pierwotnie zakładano start z poparciem PiS, byłego prezydenta Bydgoszczy Konstantego Dombrowicza. Najprawdopodobniej nie będzie chciał on jednak wystartować w tych wyborach, przez co wystawienie kontrkandydata dla Kobiaka może być dla PiS-u problemowe.