Ostatnio wiele uwagi poświęca się problemom przy budowie drogi ekspresowej S-5, co sprawia, że na znacznie dalszy plan spada temat budowy odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10, który nie został ujęty w rządowym programie budowy dróg, a co za tym idzie nie ma na niego w wieloletniej perspektywie budżetowej pieniędzy. Ministerstwo mówi co prawda o finansowaniu w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, ale na razie bez konkretów.
Konkretów natomiast oczekuje toruńska posłanka partii rządzącej Anna Sobecka, która w interpelacji do ministra infrastruktury napisała – Kadencja rządu za kilka miesięcy dobiegnie końca, a przez cały ten czas nie znaleziono środków na S10 – napisała.
Krajowy Program Budowy Dróg Krajowych zakłada realizację 118 inwestycji, na które rząd ma zabezpieczone finansowanie. Odcinek drogi S-10 Bydgoszcz – Toruń znalazł się na wyższej pozycji, czyli już poza finansowaniem. Jeszcze dalej na liście rezerwowej znalazły się odcinki Toruń – Płońsk oraz Bydgoszcz – Piła. Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz gdy pojawia się temat budowy drogi S-10, to z optymizmem mówi o tym, że tę inwestycję miano by zrealizować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Wiary w to nie dają natomiast posłowie opozycji; wielokrotnie poseł Paweł Olszewski podnosił, że do tej pory nie zrealizowano w Polsce w tej formule ani kilometra drogi ekspresowej. Widocznie wiary w te zapewnienia nie daje także posłanka Sobecka – Tymczasem od dłuższego czasu nic kluczowego dla budowy S10 się nie stało – stwierdza parlamentarzystka i pyta wprost – Dlaczego w 118 miejscach Polski mieszkańcy mogą mieć pewność budowy dróg i obwodnic, a bydgoszczanie i torunianie zostali pominięci w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023?