Prezydent Inowrocławia ,,skarży się” na radnych opozycji do warszawskiego samorządu



W lutym radni Zjednoczonej Prawicy chcieli, aby Rada Miejska przyjęła stanowisko w którym krytycznie ocenia wybór przez Tramwaje Warszawskie oferty koreańskiego Hyundai zamiast firmy z regionu PESA Bydgoszcz. Kluby Porozumienia Brejzy i Koalicji Obywatelskiej zarzucały, że stanowisko może nawoływać do łamania prawa (o wyborze oferty zdecydował przetarg), dlatego propozycja radnych opozycji nie weszła nawet do porządku obrad.

 

Mogłoby się wydawać, że skoro większość inowrocławskich radnych była przeciwna temu stanowisku, to już koniec tej sprawy Okazuje się, że w dniu 28 lutego prezydent Ryszard Brejza do przewodniczącej Rady miasta stołecznego Warszawy list, w którym żali się, że radni opozycji z takim pomysłem przyszli na sesję Rady Miejskiej. Twierdzi on w nim, że inowrocławscy radni PiS swoim stanowiskiem próbowali zachęcać prezydenta Rafała Trzaskowskiego do łamania prawa o zamówieniach publicznych.

 

Sprzeciwiam się urządzaniu publicznego linczu na władzach m.st. Warszawy oraz nakłanianiu do łamania prawa, aby polska firma wygrała przetarg – pisze prezydent Ryszard Brejza. W swoim piśmie prezydent Inowrocławia podaje linki do nagrań z sesji Rady Miejskiej, aby warszawscy radni mogli zapoznać się z jej przebiegiem.

 

PESA od decyzji spółki Tramwaje Warszawskie się odwołała do Krajowej Izby Odwoławczej, gdzie prowadzone jest obecnie postępowanie pomiędzy stronami. Szerzej o tym postępowaniu przeczytacie jutro na Portalu Kujawskim.

 


 

Komentarz:

O ile oczekiwanie od prezydenta Warszawy, aby ten ponownie przeanalizował decyzję, co zaproponowali w swoim stanowisku radni opozycji, świadczyć może o małej znajomości tematyki zamówień publicznych, to pisanie listu w tej sprawie przez prezydenta Inowrocławia jest dużym absurdem. Z racji odrzucenia przez Radę Miejską projektu stanowiska, nie zyskał on oficjalnego obrotu i najprawdopodobniej większość warszawskich radnych w ogóle nie wiedziała o takiej próbie. Dowiedzieli się dopiero po liście prezydenta Brejzy, który wręcz zachęca ich, aby zapoznali się przebiegiem obrad sesji Rady Miejskiej.

 

Inna byłaby sytuacja, gdyby większość radnych takie stanowisko przyjęła, wówczas prezydent gdyby poczuł, że naraża ono na szwank dobre imię inowrocławskiego samorządu, mógłby skierować takie wystąpienie. Paradoksalnie, to dzięki prezydentowi Inowrocławia, ,,niszowa” inicjatywa inowrocławskich radnych Zjednoczonej Prawicy ma szansę na rozgłos.