Dług szpitala w Grudziądzu to ogromny problem dla tego miasta, który przekracza możliwości finansowe tego samorządu. Problem ten też uderzać może w całe województwo, bowiem coś z grudziądzkim szpitalem trzeba zrobić i być może pośrednio przyjdzie nam do tego szpitala po prostu dołożyć.
Pod koniec listopada Regionalna Izba Obrachunkowa opublikowała specjalny raport o stanie finansów Grudziądza. Jak wynika z dokumentów budżetowych miasta, pod koniec 2018 roku dług szpitala wynosił 422 mln zł. Izba w swoim raporcie zauważa, że część zadłużenia wyprowadzono poza sektor finansów publicznych, dlatego nie uwzględnia jego statystyka publiczna. Możemy mówić faktycznie o długu na poziomie około 600 mln zł.
Na Portalu Kujawskim pisaliśmy już o programie naprawczym jaki przyjęła Rada Miejska. Zakłada on pozyskanie z budżetu państwa pożyczki od rządu na poziomie 320 mln (perspektywa spłaty do 2049 roku) na znaczące obniżenie długu szpitala oraz zwiększenie opłat lokalnych od mieszkańców. Regionalna Izba Obrachunkowa zauważa jednak, że decyzje na szczeblu rządowym póki co nie zapadły oraz żaden samorząd do tej pory nie uzyskał tak wysokiego kredytu (dokumenty budżetowe państwa przewidują pożyczki do 250 mln zł). Ponadto zdaniem Izby proces przyznawania pożyczek jest czasochłonny. Grudziądzki samorząd w planie naprawczym przewiduje, że kwota 320 mln zł kredytu trafi do miasta w 2020 roku.
Na koniec roku wartość szpitala w Grudziądzu szacowano na 270,5 mln zł, z racji tego, że jego zadłużenie jest znacznie większe, to w przypadku likwidacji szpitala i tak Grudziądz pozostanie z długiem, którego spłata przekracza możliwości finansowe tego samorządu.
