Wraz z przejściem Ireneusza Nitkiewicza do obozu Koalicji Obywatelskiej, Sojusz Lewicy Demokratycznej stracił jedyne stanowisko wiceprzewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy, czyli ma podobne znaczenie co opozycyjny PiS. Z drugiej strony klubowi KO, wzmocnionemu kolejnym radnym, trójka radnych SLD nie jest do niczego potrzebna.
Sojusz Lewicy Demokratycznej ma co prawda jeszcze zastępce prezydenta, ale po ostatnich ruchach na scenie politycznej trzeba zadać pytanie – jak długo? Scenariusz z przejściem Mirosława Kozłowicza do Inicjatywy Polskiej nie powinien też nikogo zadziwić. Potencjalny scenariusz.
Natomiast Inicjatywa Polska, formacja Barbary Nowackiej, tworzona głównie przez byłych działaczy SLD, która samodzielnie miałaby nikłe szanse na przekroczenie progu wyborczego, dzięki kandydowaniu z list KO obsadziła w Bydgoszczy połowę prezydium Rady Miasta. Odbywa się to kosztem pozycji SLD, formacji o jednej z najdłuższych tradycji politycznych w Polsce, która walczy obecnie o swoje przetrwanie.
Nitkiewicz z funkcji wiceprzewodniczącego Rady nie zamierza rezygować