Sto lat temu rozpoczęła się próba budowania nowego ładu światowego

Fot: Le Pays de France

11 listopada 1918 roku rozejmem w Compiegne zakończyły się działania Wielkiej Wojny, którą znamy jako I wojnę światową. Czteroletnie działania wojenne wyniszczyły społeczeństwa oraz gospodarki. Runął stary ład światowy, na gruzach którego rozpoczęło się budowanie nowego ładu. Trwało to kolejne miesiące, a w niektórych częściach globu nawet lata. 18 stycznia nastąpiło otwarcie konferencji pokojowej w Paryżu, która przyniosła również kluczowe rozstrzygnięcia dla Polski.

 

Data 18 stycznia jest datą umowną, bowiem prezydent Stanów Zjednoczonych do Europy przybył już 4 grudnia, prowadząc przez kolejne tygodnie mniej lub bardziej oficjalne spotkania. 18 stycznia przypadała rocznica koronacji ostatniego króla Prus Wilhelma I Hohenzollerna. Podobno francuski premier Georges Clemenceau bardzo nalegał, aby właśnie w tę rocznicę otworzyć konferencję pokojową, która miała osłabić docelowo Niemcy.

 

Jaki był świat na początku 1919 roku? Na gruzach Niemiec i Austro-Węgier odrodziły się niepodległe państwa jak Polska, Czechosłowacja. Najwięcej przyniósł jednak upadek Imperium Osmańskiego, doprowadzając do powstania Jugosławii, arabskiej Syrii, czy zalążków państwa żydowskiego w Palestynie. Powstałe po Osmanach nowe byty państwowe były później źródłem niepokojów, z którymi świat boryka się do dzisiaj. Na wschód mieliśmy natomiast wojnę domową w Rosji, z której wynikała obawa świata o rozpowszechnienie się bolszewizmu na zachód.

 

Wspomniałem o przybyciu prezydenta Wilsona już w grudniu, bowiem było to jedno z kluczowych wydarzeń. Z jednej strony budzące kontrowersje w Stanach Zjednoczonych, iż prezydent na dłuższy czas opuszcza kontynent, z drugiej natomiast rola tego wchodzącego na arenę światową mocarstwa w rozstrzygnięciach wojny była kluczowa. Przybycie amerykańskich żołnierzy przeważyło o zwycięstwie ententy, dlatego pozycja Stanów Zjednoczonych na konferencji pokojowej była szczególna – Jest teraz mym obowiązkiem dopełnić tego, za co oddali swoją krew i życie – uzasadniał przed Kongresem wyjazd do Europy prezydent Wilson, nawiązując do poświęcenia amerykańskich żołnierzy. Wilson przybył z ideą ,14 punktów” dla pokoju, w tym koncepcją utworzenia Ligii Narodów. Punkty Wilsona stały się zaczepieniem przewodnim wielu dyskusji, wśród narodów szczególną rolę odegrała zapowiedź samostanowienia narodów.

 

W 1919 roku zaczynała się nowa era w dyplomacji międzynarodowej. Do tej pory światową polityką rządziły tajne porozumienia, od teraz miało wszystko wyglądać inaczej. Pogodzenie wszystkich nie było łatwe, bowiem w Paryżu ścierały się różne interesy – Francuzi dążyli do maksymalnego osłabienia Niemiec, obawiając się, iż w przeciwnym wypadku wywołają za kilka lat kolejną wojnę. Francuski premier Clemenceau odbierany był niekiedy wręcz jak chorobliwie nienawidzący Niemców – z drugiej jednak strony nie sposób nie zauważyć, iż Francja w tej wojnie doznała najwięcej cierpień. Francuzi byli głównymi sojusznikami polskich dążeń, liczyli bowiem, iż odrodzona Polska będzie silną przeciwwagę dla Niemiec od wschodu. Brytyjczycy chcieli przede wszystkim utrzymać swoją globalną pozycję, jednocześnie nie pozwolić Francuzom zdobyć zagrażającej swoim interesom pozycji. Plany ekspansji na tereny po byłym Imperium Osmańskim mieli Włosi, Grekom marzyło się zajęcie Konstantynopolu. Przegrani nie mieli zbytnio głosu, ale zdawano sobie sprawę, iż zbyt mocne upokorzenie Niemców doprowadzić może do wybuchu rewolucji bolszewickiej w tym państwie – Jeżeli ententa uprze się przy tych warunach, w mej opinii bolszewizm okaże się w Niemczech nieunikniony – ostrzegał w kwietniu szef niemieciej dyplomacji Brocdorffow-Rantzauow.

 

Większość mocarstw w tym okresie była rządzona w ramach demokratycznego systemu. Przywódcy musieli zatem liczyć się też z opiniami publicznymi w swoich krajach. Zbyt daleko idące ustępstwa w Paryżu mogły skutkować przegranymi wyborami.

 

Strach przed bolszewikami

Na początku 1919 roku rządy Lenina w Rosji nie były uznawane przez zachód. Rządy europejskie bardziej się skłaniały do wspierania rosyjskich lojalistów, ale było to i tak dość symboliczne. W Polsce widziano bufor przed bolszewizmem. Nie udało się jednak uniknąć wszystkich błędów, dobrym przykładem były Węgry gdzie dążenia aliantów do rozbioru ziem tego kraju doprowadziły, iż chwilo do władzy doszli bolszewicy tworząc Węgierską Republikę Rad. Po kilku miesiącach kontrrewolucja pod wodzą admirała Miklosa Horty’ego przywróci Węgrom status królestwa.

 

Również sposób potraktowania Chin, które z racji bycia w stanie wojny z Niemcami, traktowane były jako państwo alianckie, zbudowało grunt pod utworzenie w przyszłości Chińskiej Republiki Ludowej.

 

Wizja Wilsona

Dla amerykańskiego prezydenta wywodzącego się z politycznego obozu demokratów, głównym celem było doprowadzenie do powołania Ligi Narodów. 25 kwietnia konferencja pokojowa powołała specjalną komisję Ligi Narodów, w której pracował również polski delegat Roman Dmowski. Celem tej międzynarodowej organizacji miało być utrzymanie pokoju na świecie. Liga Narodów miała rozstrzygać spory pomiędzy państwami. Liga była protoplastą istniejącej do dzisiaj Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).

 

Wiosną 1919 roku coraz bardziej widoczny był konflikt interesów pomiędzy Włochami i Jugosławią. Dość stanowczo przeciwko oczekiwaniom Włochów, które miały deptać nową jakość światowej polityki, w tym ideę samostanowienia narodów, występował prezydent Wilson. Wyjście Włochów z konferencji pokojowej było na pewno osłabieniem. Szczególnie, gdy niedługo później podobnym krokiem zaczęli grozić Japończycy, którzy najpierw domagali się zapisów w pakcie założycielskim Ligi o równości ras, co raczej nie zyskałoby akceptacji społeczeństwa amerykańskiego. Japończycy byli również w sporze z Chińczykami o prowincje Szantung uchodzącą za kolebkę chińskiej cywilizacji. Stąd wywodzić miał się wielki mistrz Konfucjusz. Japończycy zgodzili się nie podnosić tematu równości rasowej, w przypadku uzyskania kontroli nad Szantungiem. Mocarstwa poszły na to, choć Wilson musiał się zgodzić z naruszeniem zasady samostanowienia narodów, bowiem dla tamtejszych Chińczyków oznaczało to japońską okupację. Wilson dla ratowania projektu Ligi Narodów musiał się sprzeniewierzyć wartości samostanowienia w przypadku sporu chińsko-japońskiego. Przed wojną Szantung był kontrolowany przez Niemców (okupowany), po włączeniu się Japonii do wojny po stronie ententy, zajęli go Japończycy, traktując po wojnie jako swoją zdobycz.

 

Ład wersalski

28 czerwca 1919 roku w Paryżu podpisano Traktat Wersalski, który ustanawiał nowy pokój w Europie, a także powoływał Ligę Narodów. W życie wszedł on 10 stycznia 1920 roku. Popularnie mówi się, że rozpoczął się nowy światowy ład – ład wersalski. Już po kilku miesiącach mógł zostać on jednak przekreślony, gdyby w sierpniu bolszewicy zajęli Warszawę i ruszyli dalej na zachód. Polacy broniąc swojej niepodległości przed bolszewickimi hordami, obronili również podpisany nieco ponad rok wcześniej nowy światowy pokój.

 

Ład wersalski utrzymał się jednak tylko 20 lat, bowiem w 1939 roku wybuchła II wojna światowa, która ponownie wstrząsnęła światowym ładem. Już w czerwcu pojawiały się wśród aliantów głosy niezadowolenia – Pamiętajcie, następnym razem Niemcy się nie pomylą. Przedrą się do półnonej Francji i zajmą porty nad Kanałem – wieścił w rozmowie z New York Times francuski marszałek Ferdinand Foch, przewidując wybuch II wojny światowej i szybkie pokonanie Francji. Byliśmy zgodni, że konsekwenje wielu części zaproponowanego traktatu doprowadzą ostatecznie do ruin – wyznał po latach Herbert Hoover, późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych. Opinia Hoovera wychodziła z kolei ze zbyt dużej surowości traktatu wobec Niemców.  Z perspektywy czasu widać, że nie przyniósł on trwałego pokoju dla świata. Skutki wielu decyzji z 1919 roku widoczne są natomiast do dzisiaj – niespokojnie wygląda sytuacja na Bałkanach, a szczególną beczką prochu jest Bliski Wschód.

 

Liga Narodów będąca wówczas precedensową inicjatywą, w praktyce nie odegrała większej roli Dla prezydenta Woodrowa Wilsona największą porażką było niezaakceptowanie jego dzieła w jego własnym kraju. Kongres nie wyraził zgody na przystąpienie Stanów Zjednoczonych.