Skala strajku pracowników oświaty sprawia, że jest to jeden z najważniejszych tematów w kraju, wszystko wskazuje, że również jutro (środa) na sesji Rady Miasta Bydgoszczy będzie to temat dominujący, bowiem radnym przyjdzie podjąć dość istotną dla strajkujących decyzję.
Zgodnie z prawem za czas strajku nie przysługują wynagrodzenia. Prezydent Rafał Bruski zapewnił w liście otwartym, że chce wyrównać strajkującym straty poprzez pozostawienie środków finansowych w dyspozycji szkoły. Stracone dochody mogliby uzyskać poprzez organizację zajęć dodatkowych z uczniami.
Pojawił się też pomysł, aby zwiększyć zakres nagród przyznawanych przez dyrektorów szkół oraz prezydenta. Pod koniec marca Rada Miasta Bydgoszczy umożliwiła przyznawanie nagród dyrektorów i prezydenta, ale oba organy dysponowałyby zaledwie 1% przeznaczoną na specjalny fundusz nagród z budżetu Miasta Bydgoszczy. Jutro pod głosowanie ma zostać poddana korekta, która zniesie 1% próg, przez co dyrektorzy i prezydent będą mieli większe możliwości przyznawania nagród.
Pomysł popierają zwolennicy trwającego strajku. Z informacji jakie do nas docierają z mniejszych gmin, tam z uwagi na uciekające przychody, dalszy strajk staje pod znakiem zapytania. Przeciwni takiemu rozwiązaniu są natomiast radni PiS-u – „Nagradzani” będą nie ci, którzy pracują za trzech, a ci, którzy ten cały bałagan spowodowali – nie kryje oburzenia pomysłem rady Paweł Bokiej, który przypomina iż jest część nauczycieli którzy chociażby dla przeprowadzenia egzaminów do strajku się nie włączyli.