W październiku w Indonezji rozbił się samolot Boeing737 w wyniku czego zginęło 189 osób. Podjęto decyzję o wycofaniu tych maszyn z eksploatacji do czasu wyjaśnienia przyczyn zdarzenia. Jest to problem dla Polskich Linii Lotniczych LOT, które posiadają kilka takich maszyn. Z powodu ,,casusu Boeingów” zerwane musiały być negocjacje na temat ponownego uruchomienia lotów z Warszawy do Bydgoszczy.
W środę w Porcie Lotniczym Bydgoszcz odbyło się połączone posiedzenie komisji Rady Miasta. Takie posiedzenia odbywają się raz w roku, bowiem Miasto Bydgoszcz jest mniejszościowym udziałowcem w porcie. Rok 2018 dla Portu Lotniczego Bydgoszcz był dobrym rokiem z uwagi na to, że udało się osiągnąć pierwszy raz w historii pułap 400 tys. obsłużonych pasażerów. Teraz celem jest uzyskanie 0,5 mln. Jak przyznał prezes Tomasz Moraczewski jeszcze niedawno rentowność porty lotnicze uzyskiwały przy około 1 mln pasażerów rocznie, teraz z uwagi na konieczność zatrudniania nowego personelu, wymuszonego względami bezpieczeństwa jest to przedział nawet do 1,5 mln pasażerów. Do uzyskania tych wskaźników w Bydgoszczy jeszcze długa droga, stąd też w kolejnych latach do portu będą musiały dopłacać samorządy.
Pytania radnych jak można było się spodziewać dotyczyły przywrócenia połączeń z Warszawą. Taki temat poruszany był przez ostatnie lata, ale jak przyznał prezes Moraczewski – Rozmowy stoją w miejscu, mamy casus Boeingów, które są uziemiona najprawdopodobniej do czerwca, dlatego rozmów nie prowadzimy. Potencjał dla tego połączenia jednak jest.
Ostatni rok to też znaczący wzrost obsłużonych przez port ładunków cargo, choć nie wszystko odbywa się transportem lotniczym. Często do większych hubów np. Frankfurtu, przewożone są ładunki transportem drogowym, które wcześniej były w Porcie Lotniczym Bydgoszcz zarejestrowane. Zdaniem prezesa Moraczewskiego pozwala to mimo wszystko PLB wchodzić coraz bardziej na rynek. Port Lotniczy posiada certyfikat agenta cargo, w tym również na przewóz materiałów niebezpiecznych. Obecna przestrzeń magazynowa jest wystarczająca, ale zarząd portu jest przygotowany na okoliczność szybkiej jej rozbudowy w razie potrzeby.
Dość duże obłożenie widoczne jest w samolotach Lufthansy do Frankfurtu, które latają od jakiegoś czasu codziennie z Bydgoszczy. Dochodzi nawet do sytuacji overbookingu, gdy nie wszyscy pasażerowie mogą lecieć z uwagi na brak miejsc (jest to problem linii lotniczej, która sprzedaje więcej biletów niż ma miejsc, która musi też jakoś pasażerom zrekompensować tą przykrą sytuację). Zdaniem prezesa Moraczewskiego może dojść w przyszłości do podwojenia liczby lotów do Frankfurtu do dwóch dziennie.