Umowa z Włochami zerwana, ale wątpliwości coraz więcej



W tym tygodniu media obeszła informacja, że GDDKiA ,,pogoniła” włoską firmę z placu budowy. Jest to daleko posunięta przenośnia, bowiem od kilku miesięcy właściwie prace się nie toczyły, więc na placu budowy i tak nic się nie działo. Będzie trzeba teraz rozstrzygnąć nowy przetarg, a to przesunie ukończenie inwestycji w czasie. Do kiedy? O to właściwie trzeba pytać jasnowidza, bowiem trudno merytorycznie odpowiedzieć na pytania dotyczące terminów realizacji poszczególnych odcinków.

Dzisiaj poseł Paweł Olszewski przypomina o jeszcze jednym aspekcie, a mianowicie Włosi otrzymali większą zapłatę niż wynika to z faktycznej realizacji inwestycji. Z danych kwietniowych (z racji tego, że prace stały w miejscu niewiele się zmieniło) na odcinku Nowe Marzy – Dworzyskowo zaawansowanie rzeczowe prac wyniosło 23,12%, natomiast firma Impressa Pizzarotti otrzymała zapłatę jak za zrealizowanie 39,11%.; na odcinku Dworzyskowo-Aleksandorowo zaawansowanie wyniosło 29,54% przy płatności 39,25% wartości kontraktu oraz na odcinku Białe Błota – Szubin 39% zaawansowania rzeczowego do 49,49% płatności. Zapewne o zwrot tych pieniędzy GDDKiA będzie walczyć w sądzie, tak samo jak o zapowiadane odszkodowanie za niewłaściwe wywiązywanie się z warunków kontraktu, ale procesy i egzekucja mogą trwać latami i też nie wiadomo jakie będą wyroki.

 

Poseł Paweł Olszewski skierował dzisiaj do ministra Adamczyka interpelacje w której pyta o gospodarność w pracach na tych odcinkach oraz o to czy występują dodatkowo roszczenia podwykonawców.

Jak już pisaliśmy na początku tygodnia, nie tylko firma Impressa Pizzarotti zabiegała o wzrost wartości kontraktu. Wnioski pozostałych wykonawców o zwiększenie płatności w kwietniu były większe od oczekiwań Włochów. Za sam odcinek Pawłówek – Białe Błota firma Polaqua w konsorcjum z Dragados rościła o dodatkowe ponad 83 mln zł. Ten wniosek jest przez GDDKiA rozpatrywany, podobnie jak wniosek tych wykonawców o wydłużenie terminu ukończenia inwestycji dopiero do grudnia przyszłego roku. Obecnie z aneksów wynika że inwestycja powinna być gotowa do końca marca, co wydaje się mało prawdopodobne przy 43% zaawansowaniu rzeczowym pod koniec kwietnia.