W sobotnim meczu można powiedzieć, że Radosław Mik upokorzył niebiesko-czarnych, bowiem ciężko przypomnieć sobie kiedy niebiesko-czarni przegrali tak wysoko. Mik zaliczył w tym meczu hattricka. O prysznicu natomiast można pisać nie tylko metaforycznie, bowiem mecz przebiegał w deszczowej aurze.
Od samego początku spotkania lepsi byli gospodarze, choć i Zawisza starał się stwarzać zagrożenie dla bramki Pomorzanina, niebiesko-czarni byli jednak niezbyt skuteczni. Już w 13 minucie bramkę dla Pomorzanina wywalczył Radosław Mik. Po stracie gola wydawało się, że niebiesko-czarni przebudzeni przejmą inicjatywę na boisku. To jednak tuż przed końcem pierwszej odsłony meczu ponownie bramkę zdobył Mik.
W drugiej połowie goście prezentowali się już znacznie lepiej, brakowało jednak Zawiszy skuteczności, aby zacząć odrabiać straty. Pomorzanin natomiast od czasu do czasu stwarzał zagrożenia kontratakując. Po błędzie defensywy Zawiszy, strzałem z dystansu wynik meczu ustanowił Radosław Mik.
Pomorzanin Serock 3:0 Zawisza Bydgoszcz
13, 45 i 78 minuta – Radosław Mik
Jest to trzecia porażka Zawiszy w tym sezonie, w rundzie jesiennej niebiesko-czarni przegrali mecze wyjazdowe z Mustangiem Ostaszewo i Startem Pruszcz Pomorski. Zawisza nadal utrzymuje pozycję lidera z przewagą 12 punktów nad drugim Mustangiem. Za tydzień w Fordonie odbędzie się mecz na szczycie pomiędzy Zawiszą i Mustangiem. Dla Zawiszy może być to mecz wręcz o awans, bowiem przy korzystnym układzie meczu Sportisu ze Startem, niebiesko-czarnym do pewnego awansu może brakować tylko punkt.
Pomorzanin Serock pokonując lidera włączył się natomiast w walkę o awans.