Strajk pracowników oświaty to obecnie w Polsce temat numer jeden, ale trudno się dziwić, bowiem tegoroczni maturzyści nie wiedzą nawet na czym stoją, czy dostaną dopuszczeni do egzaminów w maju. Taka sytuacja mogłaby pokrzyżować ich życiowe plany. Dzisiaj w studiu TVN24 wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział zmianę taktyki.
W studiu TVN24 gościł Krzysztof Baszczyński, który poinformował, że we wtorek związkowcy odbędą posiedzenie prezydium, na którym zapowiedzą zmianę taktyki. Zdradził tylko, że nowa taktyka ma ,,wstrząsnąć rządzącymi”, ale też jednocześnie nie uderzać w uczniów.
Przypomnijmy, że lokalnie problem z klasyfikacją przedmaturalną uczniów udało się rozwiązać w Inowrocławiu. Kilka dni temu zebrał się konwent reprezentujący związkowców ze szkół średnich, w trakcie którego wydano oświadczenie, że pomimo prowadzonego strajku maturzystom zostaną wystawione oceny końcowe.
Docierają do nas także informacje, że w mniejszych gminach strajk może być wygaszany. Włodarze tych gmin nie są bowiem skłoni do rekompensowania strajkującym strat w wynagrodzeniu, w przeciwieństwie do tego co się dzieje w dużych miastach.
W czwartek związkowcom udało się wymusić przedświąteczne spotkanie ze stroną rządową, które zakończyło się fiaskiem. Podniesienie pensum (liczy godzin spędzonych przy tablicy) co proponuje rząd, zdaniem Solidarności Oświaty przełoży się na zwolnienia około 11% kadry. Stąd też związkowcy propozycje rządu nazwali prowokacją.