Na dzisiejszej sesji nadzwyczajnej Rady Miasta Bydgoszczy zwołanej z inicjatywymradnych PiS odbyła się dyskusja o trofeach zdobytych przez spółkę WKS Zawisza Bydgoszcz SA. Chodzi o repliki Pucharu Polski i Superpucharu Polski. Okazuje się, że spółka nadal funkcjonuje, stąd też jest to majątek spółki.
Reprezentujący prezydenta Bydgoszczy dyrektor nadzoru właścicielskiego Wiktor Jakubowski poinformował, że były podejmowane przez prezydenta działania, iż w przypadku likwidacji spółki WKS Zawisza, puchary powinny trafić do Galerii Sporu Bydgoskiego, obiektu muzealnego na stadionie Zawiszy. Jakubowski przedstawił jednak dość istotną informację, iż w lipcu większościowy udziałowiec Artur Czarnecki postanowił wycofać wniosek o likwidację spółki, stąd też jest to podmiot gospodarczy formalnie aktywny, choć nie zajmujący się już działalnością sportową.
Według Jakubowskiego w świetle prawa puchary są własnością tej spółki, w której udział Miasta Bydgoszczy jest mniejszościowy. W tym wypadku, jeżeli puchary są poza spółką, a z informacji medialnych wynika, że posiadać mozemje były większościowy udziałowiec Radosław Osuch, to wówczas pokrzywdzona jest spółka WKS Zawisza Bydgoszcz SA, która powinna się prawnie domagać wzrotu pucharów.
W toku dyskusji przewodniczący klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich pytał Jakubowskiego, który reprezentuje prezydenta w Radzie Nadzorczej spółki, czy spółka złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie wzrotu pucharów. W odpowiedzi Jakubowski poinformował, ze obecnie Rada Nadzorcza z winny większościowego udziałowca nie funkcjonuje.