W październiku Zieloni weszli do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej – co prawda w Bydgoszczy mandatu nie zdobył żaden przedstawiciel tej formacji, to w Urzędzie Wojewódzkim oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, nie raz pojawiać będzie się nazwisko wrocławskiej posłanki Małgorzaty Tracz.
Parlamentarzystka we współpracy z lokalnymi strukturami Zielonych wzięła na tapetę tematykę skażeń pozachemowskich. Małgorzata Tracz złożyła już w tej kadencji dwa zapytania w temacie pozachemowskim. W jednym nawiązuje do omawianego przez nas kilka miesięcy temu raportu NIK, który wykazał, że Regionalna Dyrekcja Ochrony środowiska mając możliwość pozyskania na walkę ze skażeniami 286 mln zł, potrafiła pozyskać jedynie 93 mln zł. Posłanka pyta, czy ministerstwo odpowiedzialne za ochronę środowiska, po tym opracowaniu Najwyższej Izby Kontroli wyciągnęło jakieś konsekwencję i rozpoczęło wdrażanie działań naprawczych. Na odpowiedź chwilę poczekamy, nie mniej jednak jest to chyba pierwsze zapytanie poselskie w tej sprawie, tym może zawstydzać parlamentarzystka z Dolnego Śląska lokalnych przedstawicieli parlamentarnych.
W innym zapytaniu Tracz pyta dlaczego wojewoda rozwiązał kilka miesięcy temu zespół, który miał koordynować współpracę w temacie skażeń pozachemowskich.