Od tygodnia w Polsce odbywają się protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji eugenicznej. Na te protesty z obawami patrzą lekarze, bowiem mamy kluczowy moment walki z pandemią COVID-19, dzisiaj stwierdzono w Polsce ponad 20 tys. nowych zachorowań. – Nie jest w naszym interesie, jako rządzących, aby dzisiaj w okresie pandemii dochodziło do protestów związanych z tym wyrokiem – ocenił w dzisiejszej rozmowie RMF FM wicepremier Jacek Sasin. Okazuje się jednak, że bydgoski PiS na tę sprawę patrzy zupełnie inaczej.
Wczoraj Rada Miasta przyjęła głosami Koalicji Obywatelskiej i Lewicy stanowisko, w którym bydgoski samorząd podważa legalność funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego – Za działanie tzw. Trybunału ponosi pełną odpowiedzialność politycznie Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a rozstrzyganie w tym momencie, w samym szczycie pandemii ma na celu odwrócenie uwagi od problemów służby zdrowia – czytamy w stanowisku Rady Miasta Bydgoszczy.
PiS miał swój apel
Radni Prawa i Sprawiedliwości próbowali przeforsować swoją wersję stanowiska, w którym stwierdza się – Stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP przepisów, które dopuszczały przerywanie ciąży z powodów eugenicznych uznajemy za potrzebne i długo wyczekiwane.
Dalej pada sformułowanie – Symbolicznym jest, iż wspomniany wyrok zapadł w czasie pandemii wirusa Sars-COV-2, to jest w czasie, w którym szczególnie ważnym staje się obrona życia i zdrowia obywateli – niezależnie od ich wieku i stanu. To rozstrzygnięcie mocno podnoszące na duchu i umacniające ład moralny i prawny w Naszej Ojczyźnie.