Jak jako województwo wykorzystaliśmy ostatnie 6 lat?



Jak jako województwo wykorzystaliśmy ostatnie 6 lat?

Jesteśmy w roku granicznym dla obowiązywania Strategii Rozwoju Województwa do 2020 roku – jutro w ramach dyskusji o stanie województwa na Sejmiku Województwa, planowane jest podsumowanie tego dokumentu, zapewne dojdzie również do dyskusji na temat tego jak wykorzystaliśmy ostatnie lata, w tym również szansę jaką mogły dać fundusze unijne. Dyskusja może być nieco utrudniona, z uwagi na fakt obradowania w formie on-line.

Raport o wdrażaniu Strategii Rozwoju Województwa do 2020 roku zapowiadaliśmy już kilka tygodni temu, z uwagi na epidemię, temat ten podejmiemy w nieco późniejszym czasie, w szczególności że epidemia najprawdopodobniej opóźni prace nad nową strategią. Dzisiaj pozwolę sobie rozwinąć jednak kilka zagadnień, w uproszczonym raporcie.

 

Strategia została uchwalona w październiku 2013 roku,, stąd też za czas bazowy przyjąć trzeba tamten okres, zaś za punkt oceny przyjmiemy luty bieżącego roku, czyli moment sprzed epidemii COVID-19, która mogłaby zniekształcać sprawiedliwość dokonywanej oceny. W diagnozie zawartej w dokumencie z 2013 roku pojawiają się dwa główne wyzwania – jeden z wyższych w Polsce poziom bezrobocia, za którym idzie wyzwanie budowania konkurencyjnej gospodarki regionu oraz cel strategiczny w postaci budowy silnej metropolii.

 

W 2013 roku mieliśmy trzeci od końca wskaźnik stopy bezrobocia – jedynie przed warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim. W lutym bieżącego roku ze wskaźnikiem 8,1% awansowaliśmy na 4 lokatę od końca, co prawda zachodnopomorskie nam uciekło, ale wskaźnik 8,3% w lutym notowano w województwach wielkopolskim i podkarpackim. Pokazuje to, że bezrobocie jest w naszym województwie wciąż poważnym problemem.

 

Silna metropolia – według tego dokumentu metropolia dwurdzeniowa bydgosko-toruńska, to jedno z podstawowych założeń na którym opierała się strategia. Ostatnie lata pokazały, że pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem w praktyce nie ma chemii, o czym świadczyć mogą starania bydgoskiego samorządu, aby nowy ZIT realizować w wariancie bez Torunia. W corocznych raportach o wdrażaniu strategi planiści z Urzędu Marszałkowskiego wskazywali, że mniejsza niż spodziewano współpraca bydgosko-toruńska utrudnia wdrażanie strategii.

 

Jeżeli spojrzymy na projekty strategiczne, kluczowe z punktu widzenia budowania tej metropolii, to ich wdrażanie można uznać za niezbyt udane. Koncepcja integracji taryfowej Bydgoszczy i Torunia upadła kilka lat temu. W latach przed uchwaleniem Strategii wiodącym projektem był BiT City, czyli szybka kolej metropolitalna pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem, pod względem inwestycyjnym w miarę to się nawet udało, ale już gorzej wygląda to funkcjonalnie, bowiem mieszkańcy Bydgoszczy i Torunia nie jeżdżą do siebie tak często, a przynajmniej koleją, jak zakładała ta koncepcja, co zresztą zauważyła w swojej kontroli Najwyższa Izba Kontroli. Zwiększyć frekwencję w pociągach udało się dopiero po wydłużeniu tras do Włocławka i Nakła nad Notecią, co jednak pokazuje, że bardziej potrzebne są połączenia na linii Bydgoszcz – Włocławek, niż Bydgoszcz – Toruń. W ostatnich latach pojawiła się koncepcja kontynuacji pn. BiT City II. Opierała się ona jednak głównie na Toruniu i komunikowaniu tego miasta z Włocławkiem i Grudziądzem, nieco marginalizując zachodnią część województwa. Do tego stopnia, że większym priorytetem stały się połączenia pomiędzy Toruniem i Grudziądzem, niż Bydgoszczą i Grudziądzem, pomimo większego oddziaływania gospodarczego. To może być kolejna przyczyna tego, że aspekt metropolitalny strategii nie działa. Zapisano w Strategii też budowę tramwaju z Bydgoszczy do Torunia – do dzisiaj trudno jednak rozszyfrować, czy zapisano to w Strategii na poważnie, czy dla żartu.

 

Nie za wiele udało się też w aspekcie inwestycyjnym – ocenie poddaję tylko te zadania, które realizowane miały być przy udziale Samorządu Województwa. Przez te kilka lat niewiele udało się zrealizować inwestycji drogowych, w tym aspekcie mamy bowiem ogromne opóźnienia, przez co większość zamiarów strategii uchwalonej w 2013 roku, znajdzie się i tak w strategii którą radni będą uchwalać na przełomie 2020-2021 roku. Jeszcze gorzej wyglądają inwestycje kolejowe – w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 planowano zmodernizować około 150 km torów, najnowsze dokumenty mówią o niecałych 18 km, ale nie wiadomo czy uda się to zrobić w bieżącym roku, czy po roku granicznym – 2020. Zapisano m.in. modernizację linii kolejowej nr 356 na odcinku Bydgoszcz – Szubin oraz Kcynia – granica województwa – ten zamiar być może zostanie zrealizowany po 2023 roku, odbudowę linii Szubin – Żnin – województwo nie dysponuje jednak możliwościami realizacji tej inwestycji w najbliższych latach. Był plan budowy platform przeładunkowych w Inowrocławiu i w Laskowicach Pomorskich – zamierzenia właściwie nie ruszone. Temat Platformy Multimodalnej w Solcu Kujawskim – w wariancie rzecznym jest to nie do zrealizowania nawet do 2030 roku, bowiem kluczowe dla przywrócenia żeglugi towarowej (ostatnia susza pokazała, że dzisiaj Wisła nie jest pewną drogą transportową) wymaga przeprowadzenia kaskadyzacji Wisły i budowy kilku stopni wodnych. Według omawianej Strategii do 2020 roku miał powstać w Siarzewie pod Włocławkiem. Dzisiaj widzimy, że tutaj będzie kilka lat opóźnień.

Jeżeli chodzi o rozwój bydgoskiego lotniska Strategia zakładała skomunikowanie PLB z dwoma hubami przesiadkowymi. Te zamierzania można powiedzieć w jakiś 80% udało się zrealizować, bowiem od kilku lat rozwijała się z współpraca z liniami Lufthansa, które latały do Frankfurtu, od kilku miesięcy PLL LOT latał też do Warszawy i być może docelowo Warszawa stanie się hubem dla bydgoskiego lotniska. (teraz te plany krzyżuje nieco COVID-19).

 

W Strategii zapisano rozbudowę Filharmonii Pomorskiej, cały czas mamy prace przygotowawcze i po 2020 roku być może ten zamiar uda się zrealizować. Był zapis o utworzeniu Muzeum Powstania Wielkopolskiego w Bydgoszczy, który chyba był tylko martwym zapisem, bowiem nic w tym kierunku nie zrobiono, a były okazje związane z jubileuszem 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, potem wybuchu Powstania Wielkopolskiego i kilka tygodni temu powrotu Bydgoszczy do Polski. Skoro to przedsięwzięcie przy tych okazjach nie wybrzmiało, to teraz będzie już tylko trudniej.