Kibice skompromitowali bydgoską Policję (komentarz)



Kibice skompromitowali bydgoską Policję (komentarz)

Przynajmniej kilkunastu policjantów próbowało w poniedziałek nie dopuścić do rozłożenia na alejach Jana Pawła II wielkiego wizerunku tego wielkiego Polaka w 100. rocznicę jego urodzin. Do akcji zaangażowano kilkanaście samochodów. Kibice Zawiszy jednak swego dopięli, jedynie nieco później niż planowali.

Podstawowe pytanie jakie się nasuwa – czy do takich zabaw w kotka i myszkę musiało w ogóle dochodzić? Oraz czy zaangażowanie takich sił, aby uniemożliwić wywieszenie papieża było konieczne? Policjanci legitymujący osoby, które pojawiły się Wyżynach wprost mówiły, że dostały zgłoszenie, że dojdzie do rozłożenia płótna na alejach. Z punktu widzenia prawa można to rozważać jako wykroczenie przeciwko artykułowi 63a Kodeksu Wykroczeń – Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem,

podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. (przepis z 1983 roku).

 

Sąd Rejonowy w Giżycku badając w 2017 roku sprawę z artykułu 63a w uzasadnieniu (Sygn. Akt VW 132/17) przypomina, że w art. 1. § 1. Kodeksu Wykroczeń jasno jest wskazane, że odpowiedzialność za wykroczenie ma miejsce tylko wtedy, gdy popełniony zostanie czyn szkodliwy społecznie. Czy uczczenie papieża w 100 rocznicę urodzin jest takim czynem pozostaje pytaniem retorycznym – Zatem warunkiem odpowiedzialności za popełnione wykroczenie jest stwierdzenie, iż czyn ten jest społecznie szkodliwy, w przeciwnym wypadku czyn pozbawiony cech społecznej szkodliwości nie stanowi wykroczenia i nie wyczerpuje znamienia materialnego czynu zabronionego – stwierdza sędzia, powołując się jednocześnie na inny wyrok. W dalszej części wyroku czytamy o genezie wspomnianego artykułu 63a – artykuł 63a kw został wprowadzony do ustawy nowelizacją z dnia 28.07.1983 r. (Dz. U. nr 44 poz. 203) łącznie ze zmianą art. 278 dawnego kodeksu karnego o treści: kto bierze udział w związku, którego istnienie, ustrój lub cel ma pozostać tajemnicą wobec organów państwowych albo który rozwiązano lub któremu odmówiono zalegalizowania podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Celem tej nowelizacji było wprowadzenie przepisów prawa legitymizujących walkę z ówczesną opozycją, zaś później zaostrzono sankcję o karę aresztu. Ostatnia zmiana art. 63a kw przeprowadzona została na podstawie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu z dnia 24.04.2015 r. (Dz. U. z 2015 r. poz. 774).

 

Mamy zatem do czynienia z przepisem, który wprowadziły władze PRL do walki z opozycją. Trzeba przypomnieć, że w 2012 roku podobny incydent miał miejsce na alejach Jana Pawła II, wówczas po rozłożeniu wizerunku papieża kibice zostali zatrzymani przez policję, która prowadziła przeciwko nim postępowanie z artykułu 63kw, ostatecznie sprawę umażając.

 

Żeby uznać winę rozwieszających wizerunek papieża to trzeba również założyć brak zgody Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Wydaje mi się, że ta instytucja o sprawie dowiaduje się co najwyżej z mediów, więc trudno prorokować popełnienie wykroczenia, którym uzasadniano akcję policyjną.

 

Podsumowując

Policjanci skompromitowali się najpierw angażując tak duże siły do przeciwdziałania wykroczeniu, którego późniejsze udowodnienie przed sądem mogło by być trudne. Swoją drogą jest to sygnał dla opinii publicznej, że w kujawsko-pomorskim policjanci być może mają nadmiar ludzi i radiowozów, skoro kilka pojazdów zaangażowano do tak błahej sprawy. Kompromitacja podwójna, bowiem w 2012 roku podobna sprawa się już toczyła i nie wyciągnięto z niej lekcji. A także potrójna, bowiem ostatecznie kibice dopięli swego, więc zamiar niedopuszczenia do pewnej sytuacji był realizowany nieudolnie.

 

O zdarzeniach z poniedziałku piszemy Pomimo interwencji policyjnej kibice oddali hołd papieżowi św. Janowi Pawłowi II