Po wybuchu pandemii COVID-19 resort nauki i szkolnictwa wyższego zaproponował środowisku naukowemu opracowanie polskiego respiratora, tak na wszelki wypadek, gdyby doszło do masowego przyrostu zachorowań i sprzęt jakim dysponuje Polska był niewystarczający. Na tą odezwę odpowiedział Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy prototypem Coviventilucm01.
W ostatnim czasie liczba aktualnie chorych w Polsce zaczęła spadać, nie wiemy jak potoczy się dalej epidemia, ale być może druga fala COVID-19 będzie łagodniejsza, a są też hipotezy, iż w ogóle do niej nie dojdzie. Prototyp
Coviventilucm01 na Wydziale Inżynierii Mechanicznej UTP jednak już powstał, więc jest szansa, że projekt ten znajdzie zastosowanie na rynku komercyjnym, w szczególności, że respiratory na europejskim rynku są towarem deficytowym.
– Rozumiem, że każdy prototyp jest czymś co jest zalążkiem czegoś jeszcze doskonalszego, dzięki temu coś robi się super doskonałe. To jest nowa gałąź przemysłu, która myślę powinna się w Polsce rozwijać. Nie możemy jako Europa ciągle patrzeć na to, gdzie jest najtańsza siła robocza i wszystkie zagraniczne pomysły rozwijane są tam daleko, a jak widzimy musimy liczyć sami na siebie najbardziej – powiedział w maju, podczas wizyty na UTP wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Maksymowicz. W projekt zaangażowany jest Szpital Wojskowy z Polikliniką w Bydgoszczy oraz przedstawiciele branży medycznej.
Przed tygodniem Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy poinformował, że trwa załatwianie zezwoleń dla wyprodukowania serii próbnej urządzenia, która zostanie poddana badaniom klinicznym, w celu dopuszczenia bydgoskiego respiratora do użytku.