Komunalnik miał przystać na warunki ratusza

Komunalnik miał przystać na warunki ratusza

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że obsługę IV sektora obejmującego obszar od Bielaw przez Śródmieście i Stare Miasto do Błonia będzie od 1 września obsługiwany przez inny podmiot niż firma Komunalnik. W praktyce oznacza to, że firma ta straci około 40% zamówienia, które wygrała w przetargu. Jak się jednak dowiadujemy, firma miała przystać na ten warunek.

 

Zastępca prezydenta Michał Sztybel przyznał, że postawiono firmie ultimatum, gdzie z jednej strony zagrożono całkowitym zerwaniem współpracy, mając świadomość możliwych konsekwencji dla miasta jak wieloletnie spory sądowe. Nie byłoby to jednak korzystne rozwiązanie dla Komunalnika, bowiem nagłe wypowiedzenie umowy zagroziłoby dalszej bytności tej firmy. Ratusz w swoim ultimatum oczekiwał, że Komunalnik zgodzi się na rozwiązanie umowy na sektor IV oraz uznał nałożone dotychczas kary z tytułu źle wykonywanych usług – w tym tygodniu kary przekroczyły 2,7 mln zł. Uznanie kar jest istotne z punktu widzenia interesu Bydgoszczy, bowiem jak pisaliśmy kilka tygodni temu, Komunalnik podważał jeszcze niedawno wysokość nakładanych kar.

 

Powyższe ustalenia zostały zawarte w pisemnym porozumieniu, przez co istnieje duża szansa, że zmiana wykonawcy usługi w sektorze IV nie skończy się w sądzie.

 

Nowy wykonawca wyłoniony zostanie w postępowaniu – z racji tego, że czasu do 1 września jest niewiele, najprawdopodobniej będzie to tryb z wolnej ręki, przynajmniej tymczasowo, bowiem jak pokazuje praktyka, dla przeprowadzenia całego postępowania przetargowego, w którym mogą pojawić się odwołania, potrzeba nawet kilku miesięcy.

 

Wydanie ,,Glosu Bydgoszczy” o sytuacji w gospodarce odpadami:
{youtube}0pBBEQVZCzU{/youtube}