Minister rolnictwa o PiS: ze zwierzęcia robi boga i dehumanizuje człowieka

Minister rolnictwa o PiS: ze zwierzęcia robi boga i dehumanizuje człowieka

Ostatnie komunikaty wskazują, że kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy jest już bliski zażegnania, nowy front otwiera natomiast swoimi wypowiedziami minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski – jeden z dwóch ministrów konstytucyjnych reprezentujących województwo kujawsko-pomorskie, którego los w resorcie wydaje się przesądzony.

– Partia, której zawierzyłem, partia, która wydawała się prawicowa, wpisuje się w wojnę ideologiczną, która ze zwierzęcia robi boga i dehumanizuje człowieka – powiedział na antenie Radia Wnet minister Jan Krzysztof Ardanowski, który zmianę ustawy o ochronie zwierząt przyrównał do narracji neomakrksizmu. Nowelizacja ustawy zakłada m.in. zakazanie uboju rytualnego (polscy rolnicy ten rodzaj uboju prowadzili głównie na eksport) oraz zakaz hodowli norek na futra. Ardanowski głosował przeciw, czego konsekwencją zostało zawieszenie go w prawach członka.

 

Tragiczna postać?

Łatwo jest się domyśleć, że za powyższą szczerość ministrowi z okręgu toruńsko-włocławskiego przyjdzie ponieść konsekwencje. Na antenie Radia Wnet zresztą przyznał, że jest gotowy na decyzję o odwołaniu z funkcji.

 

Przed rokiem w internecie pojawiła się taśma z jego udziałem, gdy na zamkniętym spotkaniu z pracownikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa krytykował urzędników, że zbyt wolno pomagają rolnikom i zagroził, że jak sytuacja się nie poprawi to nieradzący sobie z funkcją urzędnicy stracą pracę – Jeżeli ktoś sobie nie radzi, to go żaden miejscowy poseł, ani senator, ani wojewoda go nie uratuje. Chce to bardzo wyraźnie podkreślić, to jet również przekazania zdania premiera. (…) Wielu z was kandyduje w tej chwili w wyborach, życzę sukcesów, ale to nie może mieć żadnego negatywnego wpływu na pracę agencji. To trzeba wskazać osoby, które w tym czasie, kiedy pracujecie w kampanii wyborczej, was zastępuje. Jeżeli ktoś sobie z tym nie radzi, to niech się zdecyduje czy chce politykę, czy pracować w instytucji państwowej.

 

Polityk z regionu

Jak wspomniano Ardanowski mandat poselski z okręgu toruńsko-włocławskiego. W ostatnich latach trudno zarzucić mu jednak specjalny udział w antagonizmach bydgosko-toruńskich, bowiem jak przyznają politycy PiS, wspiera zakłady bądź agencje z całego województwa, stąd też jego funkcja ministerialna traktowana jest jako wzmocnienie województwa. Ardanowski miał również popierać , jako polityk spod Torunia, powstanie terminalu intermodalnego w podbydgoskim Emilianowie.