Na bydgoskie struktury swojej partii Jarosław Gowin nie może liczyć

Na bydgoskie struktury swojej partii Jarosław Gowin nie może liczyć

W swoich publicznych wypowiedziach Jarosław Gowin przewiduje, że w maju wybory prezydenckie się nie odbędą. Jeżeli Senat wniesie zmiany do ustawy o wyborach korespondencyjnych, wówczas obóz Zjednoczonej Prawicy będzie potrzebował do odrzucenia zmian Senatu również głosów partii Jarosława Gowina. Nie wiadomo jednak czy Gowin utrzyma posłuch w Porozumieniu. Bydgoskie struktury już dają sygnały do buntu.

Zarząd Okręgu Bydgoskiego Porozumienia z niepokojem obserwuje powstające napięcia polityczne wewnątrz obozu zjednoczonej prawicy w kontekście prowadzonych rozmów lidera naszej Partii Jarosława Gowina z przedstawicielami parlamentarnej opozycji na temat terminów i sposobów przeprowadzenia wyborów prezydenckich – czytamy w stanowisku lokalnych struktur Porozumienia – Uważamy, że to najlepsza koalicja rządząca Polską po 1989 roku. Jej rozbicie i przejęcie władzy przez dzisiejszą opozycję miałoby dla Polski katastrofalne skutki. Dialog jest potrzebny, ale do niego potrzebny jest partner gotowy na kompromis. Zarząd Okręgu Bydgoskiego Porozumienia po stronie opozycji takiego partnera nie widzi. Uważamy, że odrzucenie wskazanego przez Jarosława Gowina kompromisowego rozwiązania przesunięcia wyborów o 2 lata wraz z dokonaniem korekty w Konstytucji ukazało z całą ostrością, że obozowi opozycji nie zależy, ani na zdrowiu Polaków, ani na walce z gospodarczym kryzysem. Rekomendujemy zatem zakończenie rozmów i zwracamy się do posłów Porozumienia z apelem o poparcie uzgodnionego w ramach Zjednoczonej Prawicy terminu wyborów.

 

Na czele kujawsko-pomorskich struktur Porozumienia stoi radny wojewódzki Adam Banaszak. Nie jest tajemnicą, że Jarosław Gowin przed wyborami samorządowymi start Banaszaka stawiał wręcz na ostrzu noża w negocjacjach koalicyjnych. Teraz struktury lokalne, na czele których stoi Banaszak, mogą przysłużyć się upadkowi tego polityka.