Na komisji sejmowej o tym jak w Bydgoszczy ,,szykanowani są” niepełnosprawni

Na komisji sejmowej o tym jak w Bydgoszczy ,,szykanowani są” niepełnosprawni

W ubiegły wtorek obradowała komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wniosku opozycji o wotum nieufności dla ministra Mariusza Kamińskiego. Dość głośno na tej komisji było jednak o Bydgoszczy, poseł Jerzy Polaczek z PiS nie przebierał w słowach krytyki i domagał się interwencji MSWiA w Bydgoszczy.

Sprawa dotyczy głośnej w ostatnich dniach kampanii wyborczej sytuacji niepełnosprawnej, która sugerowała, że spotkały ją szykany z powodów politycznych. Kilka dni temu nowe fakty wskazują, że nie ma podstaw, aby łączyć tę sprawę z polityką.

 

– Pierwszy przykład dotyczy sprawowania nadzoru właściwego przez ministra właściwego ds. administracji nad fundacjami. Mieliśmy przypadek drastyczny w Bydgoszczy, gdzie fundacja Dum Spiro Spero wykluczyła z listy podopiecznych, a fundacja jest prowadzona przez radną Bydgoszczy, członkini Platformy Obywatelskiej. Ta fundacja wykluczyła osobę niepełnosprawną na wózku, po amputacji nóg, artystkę która była zaangażowana w fundację, którą wcześniej wymieniłem – tylko dlatego, że ta osoba jako polski obywatel wyraziła publiczne poparcie dla jednego z kandydatów startujących wyborach prezydenckich. Poparła ona w jednym z mediów społecznościowych prezydenta Andrzeja Dudę i za to spotkały ją bezprecedensowe szykany – mówił 14 lipca na posiedzeniu sejmowej komisji, poseł Jerzy Polaczek.

 

Parlamentarzysta wnioskował, aby MSWiA bądź osobiście minister Kamiński, zobowiązało starostę właściwego dla siedziby stowarzyszenia (w tym wypadku prezydenta Bydgoszczy) o wszczęcie kontroli w fundacji, natomiast jej działalność ocenił jako ,,antytezę” pożytku publicznego.

Do jego wypowiedzi odniósł się poseł Jan Szopiński z Lewicy – Proszę pana posła żeby nie pan nie rozpowszechniał spraw, które być może zostały zmontowane na potrzeby kampanii wyborczej, która się skończyła.

 

To tylko wyrywek z dyskusji, bowiem poświęcono jej kilka minut na komisji.

 

W środę wieczorem fundacja Dum Spiro Spero opublikowała dokumenty z których wynika, że to jest konflikt prywatny byłej podopiecznej z rodziną byłego sponsora fundacji i w tej sprawie toczy się policyjne dochodzenie, bowiem podopieczna mogła dopuszczać się szkalowania osób w mediach społecznościowych.

 

W świetle tych faktów poseł Polaczek dość mocno się zagalopował.