W środę 26 sierpnia zebrała się Rada Miasta Bydgoszczy, po kilkudziesięciu minutach pojawiły się jednak problemy techniczne z systemem obsługującym salę obrad. Konieczne było uruchomienie alternatywnej formy transmisji obrad na żywo (transmisje są wymogiem ustawowym), nie działał też elektroniczny system prowadzenie obrad i liczenia głosów. Z tego powodu na bydgoskiej sali sesyjnej doszło do niecodziennego zjawiska, liczenia głosów ręcznie.
Największe kontrowersje na sesji budził punkt dotyczący przyjęcia stanowiska Rady Miasta Bydgoszczy, będącego wyrazem poparcia dla dążących do demokratycznych przemian Białorusinów. Apel zaproponowali radni PiS, podkreślając, że Polacy mają tą drogę już za sobą i wskazując na dwa ich zdaniem kluczowe wydarzenia jak Sierpień 80 i Bydgoski Marzec 1981. Radna Anna Mackiewicz wniosła o wykreślenie tych dwóch wydarzeń, bowiem w jej opinii powinniśmy przede wszystkim kierować pozytywny przekaz do Białorusinów, a nie rozważać które wydarzenia w Bydgoszczy były ważniejsze. W głosowaniu przyjęto propozycje radnej Mackiewicz.
Wówczas radni PiS podnieśli wątpliwość, czy przy takiej formie liczenia głosów, będzie można ustalić jak dani radni glosowali imiennie, co jest z kolei wymogiem formalnym tej formy jawnego głosowania. Pojawiła się chwilowa konsternacja, czy w ogóle podjęte w środę uchwały są ważne. Jak udało nam się ustalić, to co działo się na sali sesyjnej miały jednak rejestrować kamery, stąd też będzie można na podstawie tych nagrać sporządzić protokół z imiennymi wynikami głosowań.