Naczelna Rada Lekarska apeluje o odwołanie imprez masowych



Fot: Carlos Paes

W ostatnich dniach temat koronowirusa stał się wiodący w Polsce, bowiem dotarł on do Europy. Najwięcej zakażeń stwierdzono we Włoszech, ale też pojawiły się informacje o zakażeniach u naszych sąsiadów na Litwie czy na Białorusi. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że koronowirus dotrze też do Polski – dzisiaj premier odbył w tej sprawie naradę z wojewodami. Głównym ogniskiem wirusa jest chińska prowincja Wuhan.

Na chwilę obecna nie stwierdzono żadnego przypadku koronowirusa w Polsce. W mediach społecznościowych niekiedy się takie informacje pojawiają, gdy tylko w jakimś szpitalu jest wstępne potwierdzenie, co służy głównie zwiększaniu oglądalności mediów internetowych.

 

Dzisiaj prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zwrócił się z apelem o podjęcie działań, które zredukują możliwość rozprzestrzeniania się wirusa. Zdaniem Andrzeja Matyi należy odwołać imprezy masowe. Apeluje on wprost do premiera o wydanie zakazu organizowania imprez masowych, do czasu uspokojenia sytuacji epidemiologicznej w Europie.

 

Wirus nie ujawnia się od razu

Pewną trudność w walce z rozpowszechnianiem się wirusa sprawia to, że nie ujawnia się on od razu. Zazwyczaj następuje to w ciągu 2 do 10 dni od zarażenia, ale może pozostać on w ukryciu nawet 24 dni. Stąd też nosiciel może być przez pewien czas nieświadomy swojej choroby i prowadzić do jej dalszego rozpowszechniania, czemu sprzyjać mogą wydarzenia masowe jak np. koncerty czy widowiska sportowe.