Oddajmy hołd poległym w walce z nazizmem, ale przestańmy świętować wątpliwe ,,wyzwolenie”



Dzisiaj – 24 stycznia – rocznica wkroczenia wojsk Armii Czerwonej do Bydgoszczy w trakcie II wojny światowej. Przez wiele lat ten dzień był obchodzony jako święto wyzwolenia Bydgoszczy spod okupacji hitlerowskiej, skromne uroczystości odbędą się tradycyjnie na cmentarzu przy parafii Józefa Rzemieślnika. Najwyższy czas jednak o wątpliwym ,,wyzwoleniu” powiedzieć sobie prawdę.

W walkach z Niemcami hitlerowskimi walczyli zarówno polscy i rosyjscy żołnierze. Walczyli z okupantem, który w Bydgoszczy wymordował tysiące osób, przede wszystkim przedstawicieli inteligencji i Żydów. To jest również fakt bezsporny. Rozumiem, że niektórzy mogą mieć potrzebę złożenia kwiatów, czy zapalenia zniczy dla uczczenia ofiary krwi tych wszystkich żołnierzy. Nie nazywajmy jednak tego wyzwoleniem, bowiem dowódcy Armii Czerwonej mieli już dla tych ziem inny plan, przez co w praktyce rzekome ,wyzwolenie przyniosło nową okupację na kolejne kilkadziesiąt lat. Zmienił się jedynie okupant, być może stosował już nieco łagodniejsze metody, ale nadal była to okupacja, bo odbywało się to wbrew woli narodu polskiego.

 

Dla Polski koszmar się rozpoczął od ataku Niemiec hitlerowskich 1 września 1939 roku, ale przecież 17 września od drugiej strony zaatakował Związek Radziecki. Oba mocarstwa Polskę najechały jako sojusznicy, o czym świadczy chociażby pakt Ribbentrop-Mołotow. Polska w tej wojnie była zatem nie tylko ofiarom hitleryzmu, ale też stalinizmu, któremu politycznie służyło to rzekome ,,wyzwolenie”

 

W tym roku przypadnie 100. rocznica kluczowych bitw w wojnie polsko-bolszewickiej, które zdecydowały tak naprawdę dopiero o niepodległości Polski. Jak przyjrzymy się ideologicznie motywacją bolszewików z 1920 roku, to również chcieli oni polskich robotników wyzwolić, jednocześnie pozbawiając Rzeczypospolitej niepodległości. Jest zatem duża analogia pomiędzy próbą ,,wyzwalania” z 1920 roku i ,,wyzwalaniu” z 1945 roku.

 

Geneza obchodzenia rocznic wyzwolenia polskich miast z spod okupacji hitlerowskiej wpisuje się w ten sam nurt polityczny co ogłoszenie manifestu PKWN ogłaszającego podległość Polski wobec Moskwy. Czas zacząć nazywać fakty jednak po imieniu.

 

W Bydgoszczy wielkie uroczystości, a w Radiu Wolna Europa emocjonujący list

24 stycznia 1955 roku w Bydgoszczy zorganizowano centralne obchody 10-tej rocznicy wyzwolenia miast Pomorskich spod okupacji hitlerowskiej. Tego samego dnia w Radiu Wolna Europa odczytano list od Pawła Hęciaka, bydgoszczanina przebywającego na emigracji w Londynie. W tym liście dużo jest mowy o 20 stycznia, o świecie nazywanym jako powrót Bydgoszczy do Macierzy, dzięki czemu o tej ważnej dla Bydgoszczy dacie dowiedzieli się wszyscy słuchacze Wolnej Europy (cały list publikuje poniżej). Hęciak wskazywał, że władze komunistyczne starały się datę 20 stycznia marginalizować, zamiast tego dając nowe święto 24 stycznia ,,przyniesienia na bagnetach (…) niewoli, zsyłki do łagrów syberyjskich, walki z religią”. Dzień 20 stycznia, gdy do Bydgoszczy przybyły pierwsze polskie wojska mógł być

 

Jesteśmy po kilku dniach świętowania 100. rocznicy powrotu Bydgoszczy do Polski, w których pokazaliśmy, że data 20 stycznia w naszej świadomości się odrodziła. Dlatego jest to dobry czas, aby raz na zawsze powiedzieć sobie prawdę o rzekomym ,,wyzwoleniu” – bo 24 stycznia to także data rozpoczęcia kolejnej okupacji, z którą bydgoszczanie w kolejnych dziesięcioleciach będą walczyć, chociażby w 1956 roku, gdy tłum spalił zagłuszarkę zagłuszającą m.in. fale Wolnej Europy, na Wzgórzu Dąbrowskiego.

 

Dzisiaj 24 stycznia, 75 lat temu rozpoczęła się okupacja radziecka w Bydgoszczy!