Pod koniec października odbywają się w naszym województwie pierwsze protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W naszym województwie przebiegały one w miarę spokojnie, dochodziło co prawda na przełomie października i listopada do wyzwisk pod kościołami, to jednak funkcjonariusze z bronią gładkolufową nie byli widoczni, również nikogo nie zakuwano w kajdanki.
Grupa posłów posłem Maciejem Kopcem ze Śląska skierowała do MSWiA interpelację, w której pyta się ile razy policjanci podlegli Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy użyli przy okazji protestów kajdanek, gazu, broni palnej, czy broni gładkolufowej. Pada też pytanie o granaty hukowe. Brzmią one bardzo poważnie i groźnie, mogąc sugerować poważne naruszenia praw obywatelskich, ale żadnych tego typu incydentów nie odnotowały zarówno media, ani nikt z uczestników nie zgłaszał np. potraktowania gazem lub zakucia w kajdanki. W województwie kujawsko-pomorskim sytuacja prezentowała się znacznie spokojniej niż np. w Warszawie.
Parlamentarzyści chcą podania nie tylko liczb co do rzekomego użycia np. granatów hukowych, ale też przedstawienia ich z podziałem na daty.
Wśród sygnatariuszy tej interpelacji znalazł się poseł Krzysztof Gawkowski reprezentujący okręg bydgoski i Joanna Scheuring-Wielgus z Torunia.